Dramat, po raz drugi nie otrzymałem przesyłki z dokumentem, wysłanej priorytetem, mimo potwierdzenia o doręczeniu, nie rozumiem, jak tak w ogóle może być, ponieważ przy odbiorze otrzymujący przesyłkę parafuje odbiór. Pewnie podpisuje sam kurier, albo inny pracownik poczty. Po co w tedy te przesyłki, jakby były darmowe.. Kto za to ma odpowiadać? Być karany?