Re: Grudzień 2012 są już jakieś mamusie?
Ja ciągle nie znam płci dzidzi, ale jeśli chodzi o imię to dla dziewczynki myślimy z narzeczonym o Konstancji - bardzo nam się to imię podoba, choć troszkę się martwię o zdrobnienie dla tego imienia :/ Na razie nazywamy brzuch Stasia (więc będzie śmiesznie jeśli okaże się, że to chłopiec) ;p Jeśli chodzi o imię dla chłopca to nie myśleliśmy jeszcze wspólnie nad nim, ale mi podoba się imię Aleksander.
muszyca - choć nie kupowałam wózka to swego czasu często przejeżdżałam obok jakiegoś komisu na Oruni - nie znam adresu, ale jak się jedzie z Gdańska Głównego autobusem 154 to ten komis jest dosłownie przy przystanku Sandomierska, nazywa się (chyba) Słoneczko.
Co do kupowania rzeczy pewnie zajmę się tym na początku października (tak jak i szukaniem szkoły rodzenia), bo na razie przygotowujemy się z narzeczonym do ślubu (cywilnego) na 15 września...
Mam pytanie o Wasze samopoczucie ciążowe :) a konkretniej o huśtawkę nastrojów... Wydawało mi się, że po pierwszym trymestrze będzie spokój, ale nie... prawie non stop jestem czymś zestresowana i poddenerwowana, łatwo wpadam w złość i ogólnie w negatywne emocje... z narzeczonym od jakiś 2 miesięcy wykłóciliśmy się chyba za wszystkie pary na świecie, na większość sytuacji reaguję płaczem... Prawie wcale się nie cieszę i mało się uśmiecham... Moja mama martwi się już bardzo, bo mówi, że zachowuję się jak nie ja i że nie widziała mnie jeszcze w takim stanie.
0
0