Grzyb, woda i inne atrakcje w mieszkaniu na parterze
Witam!
Znajomi borykają się już od dłuższego czasu z problemem, który pojawił się po ok. 10 latach od czasu wybudowania. Zaczęło się od grzyba w dwóch pokojach, potem w łazience (mieszkanie na parterze na Kowalach, osiedle Olimp). Po wielu miesiącach działań okazało się że woda w podłodze dosłownie stoi (rozwalenie części posadzek). Sprawdzone rury - szczelne, specjalista stwierdził, że wilgoć ciągnie z podłoża. Ściany wraz z podłogą dwukrotnie nastrzykiwane bodajże żywicą. I nic - nie pomogło. Teraz pomysłów już brak.
Czy ktoś z forumowiczów spotkał się z podobnym problemem?
A może ktoś ma jakiś pomysł?
Znajomi borykają się już od dłuższego czasu z problemem, który pojawił się po ok. 10 latach od czasu wybudowania. Zaczęło się od grzyba w dwóch pokojach, potem w łazience (mieszkanie na parterze na Kowalach, osiedle Olimp). Po wielu miesiącach działań okazało się że woda w podłodze dosłownie stoi (rozwalenie części posadzek). Sprawdzone rury - szczelne, specjalista stwierdził, że wilgoć ciągnie z podłoża. Ściany wraz z podłogą dwukrotnie nastrzykiwane bodajże żywicą. I nic - nie pomogło. Teraz pomysłów już brak.
Czy ktoś z forumowiczów spotkał się z podobnym problemem?
A może ktoś ma jakiś pomysł?