Hanna - opinia
Jestem rozczarowana po wizycie. Zapisałam się na niezbyt złożone procedury. Miało być dobrze, bo są dobre opinie i koleżanka bardzo chwaliła ten zakład.
1. Pod czas czyszczenia kamienia higienistka miała wątpliwości co do jednej plamki - czy to próchnica, czy nie. Ok, warto spytać dentystkę. Normalnie scaling trwa 20-25 minut przy niedużym "kamieniu". Otrzymałam lekcję sprzedażową na 15 minut o szczoteczkach, straciłam czas. Musiałam pani poprosić już przystąpić do pracy, bo nie pierwszy raz jestem na takiej wizycie i mam zęby w niezłym stanie. Na koniec jednak musiała pani mnie "doszkolić" z przewracaniem oczami, bo jeszcze nie o wszystkim powiedziała.
2. Dentystka wiedziała, że jestem po zabiegu czyszczenia. Stwierdziła, że nie jest to próchnica, ale tylko niedoczyszczona plamka. Najpierw zrobiła mi zastrzyk znieczulenia, i tylko potem stwierdziła, że nie może teraz włożyć plomby, bo jestem po scalingu. Po co było znieczulać? Nie można było rozejrzeć tego w mikroskop bez zastrzyku?
3. Co otrzymałam za 450 zł: wyszłam bez plomby, z niepotrzebnie zrobionym znieczuleniem, nikt nie zaproponował mi doczyścić to, co zostało jako nierozpoznana "próchnica". Szukam dentysty myślącego.
1. Pod czas czyszczenia kamienia higienistka miała wątpliwości co do jednej plamki - czy to próchnica, czy nie. Ok, warto spytać dentystkę. Normalnie scaling trwa 20-25 minut przy niedużym "kamieniu". Otrzymałam lekcję sprzedażową na 15 minut o szczoteczkach, straciłam czas. Musiałam pani poprosić już przystąpić do pracy, bo nie pierwszy raz jestem na takiej wizycie i mam zęby w niezłym stanie. Na koniec jednak musiała pani mnie "doszkolić" z przewracaniem oczami, bo jeszcze nie o wszystkim powiedziała.
2. Dentystka wiedziała, że jestem po zabiegu czyszczenia. Stwierdziła, że nie jest to próchnica, ale tylko niedoczyszczona plamka. Najpierw zrobiła mi zastrzyk znieczulenia, i tylko potem stwierdziła, że nie może teraz włożyć plomby, bo jestem po scalingu. Po co było znieczulać? Nie można było rozejrzeć tego w mikroskop bez zastrzyku?
3. Co otrzymałam za 450 zł: wyszłam bez plomby, z niepotrzebnie zrobionym znieczuleniem, nikt nie zaproponował mi doczyścić to, co zostało jako nierozpoznana "próchnica". Szukam dentysty myślącego.