Re: Haszimoto czy ktoś na to choruje?
Nie obraź się, ale ja czytając Twoje wypowiedzi mam odczucia, jakbym czytała kogoś trochę fanatycznego.
Przecież każdy może mieć inne objawy, inne odczucia, co innego może pomagać.
Nie ma też co popadać w paranoję. Mi wszelkie objawy ustały kiedy zaczęłam przyjmować wszystkie potrzebne leki. O spadku wagi nie pisałam w sensie priorytetu, ale lekarka jak tylko zobaczyła moje wyniki, od razu powiedziała "chociaż stawałaby Pani na rzęsach, bez leków odchudzanie nie będzie skuteczne". I właśnie wówczas bez żadnych ćwiczeń, diet itp. a tylko po m-cu przyjmowania leków, schudłam 5 kg. Jestem pod opieką dietetyka, który wie o moich problemach z tarczycą i czuję się o niebo lepiej. Udowodniono także, że z choroby Hashimoto nie da się wyzdrowieć, bo nawet jeśli przeciwciała będą w bardzo niskim wyniku to wystarczy jedna sytuacja bardziej stresowa i wyniki znacznie "podskakują". Myślę, że każdy powinien patrzeć na własne odczucia. Wspominałaś o wypadaniu włosów - przeszło mi po lekach, a sezonowe, zwiększone wypadanie włosów to sprawa zupełnie odrębna, normalna u większości osób, w tym oczywiście zdrowych. Ja w takiej sytuacji wzmacniam się bardzo dobrym lekiem aptecznym.
5
7