Dziewczyny, prosze o pomoc!

W prawdzie słyszałm już o hemoroidach podczas ciązy, ale mi akurat wyszły przy porodzie naturalnym rok temu. Od roku nic z tym nie robie, bo nie wiem co? Raz bardziej przeszkadzają, raz mniej.

Macie jakies prawdzone sposoby? Czy może to sie leczy operacyjnie?
Pomocy!

Nasiadówki z kory dębu ( dostaniesz w aptece lub sklepie zielarskim) lub maści,jest ich sporo więc trzeba popytac w aptece.Poza tym nie dopuszczanie do zaparc i zatwardzeń.

Ja też mam jednego po naturalnym porodzie i właśnie "uaktywnia" się gdy mam zaparcia a więc leczę go wtedy maścią.

Gdy są duże i dokuczliwe można leczyc operacyjnie.

kiedys uslyszalam od lekarza, ze w takich miejcach lepiej sie nie ciąć. nie wiem co mial na mysli, ale napewno nic dobrego.

kuźwa co my kobiety musimy przejść...

ja przepraszam ale nie robic nic przez rok z takim problemem to chyba glupota
bo nie wiem jak to inaczej nazwac
ani to przyjemne, ani nieuciazliwe
jak przez rok mozna nie trafic do lekarza to zupelnie mi sie w glowie nie miesci !

sama myslalam ze mam cos takiego (pozniej sie okazalo ze jednak mam cos innego)
nawet poszlam z tym do mojego gina
i przepisal mi odpowiednie preparaty
ktore jak sie pozniej okazalo srednio pomogly bo wcale nie mam hemoroidow

po jakims czasie trafilam wkoncu do odpowieniego lekarza i lecze sie skutecznie


kobieto, proponuje sie udac do lekarza
lekarz tej specjalnosci nazywa sie proktolog
i nawet na nfz mozna sie od niego umowic
w gdansku w przychodni na wilenskiej - okres oczekiwania 1 miesiac, potrzebne skierowanie od lekarza ogolnego w ksiazeczce rum


i na zakonczenie, jesli to sa hemoroidy to sa nowe skuteczne metody ich leczenia - caly zabieg ze znieczuleniem trwa okolo 15 minut (i tez jest refundowany przez nfz)
same nasiadowki w zaawansowanym stanie nic nie pomoga

Znam osobę, która miała je usuwane laserowo. Zabieg trwał krótko, pobyt w szpitalu - 1 dzień. Zależnie od stopnia zaawansowania, maści/czopki różnie działają, na jednego lepiej, na innego słabiej...
Niestety, trzeba się liczyć z tym, że nawet po zabiegu mogą ponownie wyleźć :(

ja smarowałm mascią z kasztanów a potem sami mi pękł dzikei bogu nie był duży

mialam to cholerstwo zaraz po porodzie przez jakis miesiac.nie wyobrazam sobie nic z tym nie robic,bo bolalo dosc mocno.smarowalam mascią na hemoroidy,ktora dostalam w szpitalu.

To bardzo częsta przypadłaść po porodzie naturalnym. Mi niestety też wyszły, ale już kilka dni po porodzie powiedziałam o tym położnej, kazala mi kupić odpowiednią maść i czopki. Na szczęście miałm tą możliwość,że położna pózniej odwiedzała mnie bardzo czesto i smarowała mi to miejsce i wkładała czopek, sama bym tego dobrze nie zrobiła... teraz jest miesiac po i po tym nie ma śladu!

Chyba zroiłaś błąd tak długo czekając, hemoroidy jak się z nim nic nie robi mogą rosnąć. Udaj się do lekarza, przepisze Ci odpowiednie preparaty! I nie ma się co wstydzić!
Pozdrawiam

po zabiegu nie trzeba zostac w szpitalu
(przynajmniej o tym o ktorym ja wiem - byc moze po innych trzeba)
ten o ktorym ja czytalam to zabieg Barrona


a, i tak jak pisalam, nie zawsze sa to hemoroidy mimo iz daja takie same lub zblizone do nich oznaki dla osoby ktora je odczuwa

Miałam po porodzie. Mi pomogło dopiero (ale od zaraz) homeopatyczne granulki o nazwie aloe 30 CH (to 30 ch jest istotne, bo są też 15 ch i 100 ch). 3 kulki pod język raz dziennie do ustapienia objawów. Nie mogłam w to uwierzyć ale mi po pierwszej dawce pomogło (wzięłąm jeszcze 2 dla pewności). A żadne czopki czy maści nie pomagały na dłuższą metę.

PS. koło 10 zł te granulki.

ja miałam po pierwszym porodzie i same mi zniknęły teraz powtórka z rozrywki i w sumie nie wiem jak tam z nimi bo ostatnio mnie nie boli. Kupiłam sobie wprawdzie maść i jak mi będą dokuczać to będę smarować ale liczę,że też mi znikną

mi proktolog powiedzial ze standardowo kobietom po ciazy daje sie 6 miesiecy na to aby zniknely hemorodiy
pozniej nalezy juz inaczej z nimi zawalczyc


aha, hemoroidy nie tylko po naturalnym porodzie wystepuja, po porodzie w ogole (kazdym - okolo 40% kobiet to dotyka)

To nie znaczy wcale, że nieniedbuje swoje zdrowie, bo tak jak pisałam raz bardziej mi przeszkadzały te hemoroidy raz mniej. Dopiero wczoraj (po roku od porodu) bolało mnie bardziej. Ale jak lekko wcisnęłam je do środka odbytu to było ok. To nie jest duży atak hemoroidów, dlatego nie wiem czy sie kwalifikuję na jakis zabieg, ale ogólnie jest to dla mnie bardzo wstydliwy temat...., chyba normalne. Wstydzę się troszkę lekarzy, ale spróbuje napierw z maściami i czopkami, bo do nasiadówek nie mam cierpliwości i czasu :)

Dzieki dziewczyny za szybką pomoc :)

nie nie wcale nie zaniedbujesz swoje zdrowie
tylko rok ci cos dolega i przez ten rok jakims dziwnym trafem nie trafilas do lekarza

a jakby ci noge ucielo to tez rok bys siedziala w domu i zastanawiala sie co teraz zrobic ?!


a myslisz ze komukolwiek jest przyjemnie wypinac tylek przed obcym facetem ?!
zadna przyjemnosc


sorry za ton ale po prostu wymiekam :/

Zmień ten ton, bo nikt nie poprosi Ciebie więcej o pomoc. Nie chodzi przeciez o to, aby kogoś potepiac za to, że wczesniej sie nie leczył, tylko żeby pomóc!!!

ja cię rozumiem bo też jestem z tych co do lekarza trzeba prawie wlec:) ale rok to faktycznie długo. Nie wiem czy w takim przypadku to jakoś się nie pogarsza, to chyba jednak bym poszła bo co innego zrobić. Mam nadzieję,że mi to przejdzie szybciej:)

mi najlepiej pomogła mieszanka z rdestu ptasiego i korzenia prawoślazu. codziennie się piło dwa wywary i po 2 miesiącach było czuć konkretnie że jest o wiele lepiej przy wypróżnianiu się.

A to ja miałam takie takie ziółka w zestawie z procto vitale czy jakoś tak. Kupowałam sobie i mężowi i faktycznie się poprawił stan tych hemoroidów.

tu musze przyznac racje. tez je stosuje, teraz juz na szczescie profilaktycznie, bo dzieki nim hemoroidow sie pozbyłam :)

a po jakim czasie to daje efekty>??

te ziółka? mi po jakimś miesiącu pomogły

haha to tak jak mi, jednak skład się broni i fajną zrobili kompozycję, mi smak szałwi czy rdestu wcale nie przeszkadza a wiem że skuteczne, a co do lekarzy to byłam i mi zalecał właśnie nasiadówki i ziółka i chyba właśnie dzięki temu ze dalej w diecie mam napary z prokty to mi nie wracają już

ja jestem na samym końcu ciazy, do terminu zostalo na prawdę nie wiele...

Kiedys juz mialam problem z hemoroidami -mialam skleroterapie.
Ale milam tez przerosty fald anodermy (takie narosle na odbycie). Zostały usunięte chirurgicznie, dochodzenie do siebie łatwe nie bylo ale komfort życia po usunięciu to bajka!! Natomiast teraz... pod koniec ciazy znowu się pojawiły i to większe te faldy, sa serio okazałe i duzo ich:(
Czy ktoś miał to samo??? Czy jest szansa ze po porodzoe to sie wchłonie? Czy czeka mnie kolejne usuwanie chirurgiczne po porodzie?:(