Heniu - dziękuję!
Trzy lata po moich niepowodzeniach na egzaminie postanowiłam wziąć przysłowiowego byka za rogi. Polecono mi pana Henryka Świdkowskiego. I co? I MAM PRAWO JAZDY! Heniu, dziękuję za cierpliwość i wyrozumiałość, za przywrócenie wiary w siebie. Za poczucie humoru. Za przyjemną muzykę w aucie. Za całokształt.