W skrócie: Emile Ratelband, lat 69. Domagał się od władz rodzinnego miasta Arnhem formalnej zmiany jego daty urodzenia, bo czuje się młodszy o co najmniej 20 lat, a jego obecny wiek przysparza mu wielu problemów, między innymi zmniejszając atrakcyjność na portalach randkowych.
Władze go zlały, więc... pozwał je do sądu. Uważa, że jest dyskryminowany na rynku pracy i w życiu codziennym ze względu na wiek, a badania wykazały, że ma formę 45-latka. No i on życzy sobie mieć to w dowodzie. I cześć.
Po przeczytaniu całości odszczekałam w cichości ducha wszystkie heheszki pod adresem pań (z mojej rodziny i znajomych) odejmujących sobie w towarzystwie po kilka lat ;D

Trolling is an art.

Niemniej swoją emeryturę może mi zacząć przesyłać

https://www.youtube.com/watch?v=qu7Y-Ww6s0w

A może to dobry pomysł dla naszych sędziów, którzy zostali przez prawo uznanych za niezdolnych do pracy ze względu na wiek ?

W sumie to szersza kwestia....
Ludzie żyją dłużej i stan takiego 69 latka moze być dziś zupełnie inny niż kiedyś.
Ci ci dbają o siebie, mogą w wieku 69 lat wyglądać i czuć się lepiej niż niejeden 20 lat młodszy człowiek.
Myśle, ze człowiek ten wywołał pewien bardzo ciekawy temat do dyskusji....

'Myśle, ze człowiek ten wywołał pewien bardzo ciekawy temat do dyskusji....'

... dlatego podrzucam, tym bardziej że powód zaintrygował dalszą argumentacją, zainteresowanych odsyłam do materiałów.

Ptaszysko - dziękować, niezawodne jak zawsze ;) Przy okazji - ciekawy komentarz pod materiałem o wieku wykonawców właśnie. Inna sprawa, że po załączonym w sieci zdjęciu wnosząc - bohater newsa nie wygląda już na tak pożądane 49 lat, oj nie. Zdecydowanie ;)

squirrel

I to Cię zdziwiło ? Po dywagacjach na temat czy się czujesz chłopcem czy dziewczynką takie rzeczy nie powinny dziwić. A poza tym są ludzie przecież, którzy nie wyglądają na swoje lata i w gruncie rzeczy ich wiek formalny różni się od wieku biologicznego.

Mogę to potwierdzić własnym przykladem, z lat kiedy przydarzały mi się komiczne sytuacje na zajęciach ze studentami, gdy jacyś przypadkowi studencji nie mogli odróżnić, kto tu wykłada a kto się uczy. Albo mojej narzeczonej, o dobre parę lat młodszej ode mnie, koleżanki przygadywały, że co się jej odmieniło i woli młodszych. Coś więc w tym jest na rzeczy.

Polecam lekturę w temacie absurdów:

https://www.salon24.pl/u/jacekkaminski/909459,historia-niewiarygodnej-genderowej-prowokacji-naukowej