I jak dziewczyny po Walentynkach ?
Ja byłam z przyjaciółka Elą ( mój przyszły wraca juz niedługo ....) w tym sławnym juz Malinowym Ogrodzie ,mieszkam na Osowej więc w sumie nie miałam wielkiego wyboru .... Ale musze przyznać ,ze się postarali ,pieknie urządzona sala w takich malinowych kolorach ,jedzenie pycha i ten pianista na srodku ( przystojny jak diabli !) grał cudownie Lady in red ,ktore zamówiłysmy zwariowałysmy ,ha,ha Bawiłysmy się świetnie ........ale sie rozmarzyłam ,nie moge się juz doczekac na mojego Grzesia ! Napiszcie jak spędziłyscie ten wieczór