I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

Temat dostępny też na forum: Wesele bez ogłoszeń
To był taki piękny dzień – najpiękniejszy w całym naszym życiu. Wszystko wyszło po prostu idealnie… Czułam się jak w bajce…
Z rana fryzjer, potem makijaż. Przed 13 byłam już prawie przygotowana. O 14 zjawił się fotograf i kamerzysta. Wiadomo – mała sesja zdjęciowa + film z przygotowań. Około 14.30 przyjechał mąż – kolejna krótka sesja z mężem, rodzicami, synkiem (oczywiście ;) Około 15.20 – błogosławieństwo. Bardzo wzruszająca chwila… Naprawdę… Potem wyjście do kościoła – i pierwszy prawdziwy stres. Na dole czekała na nas biała limuzyna – przepięknie przystrojona różami w kolorze bieli i czerwieni.
Kilka minut przed 16 stałam już z ojcem, przygotowana do wielkiego wejścia (tata prowadził mnie do ołtarza). To był piękny moment – rozległa się muzyka a my wolno kroczyliśmy do ołtarza, przed nami moja siostrzenica sypała białe, czerwone i różowe płatki róż.
Msza była przepiękna, a kazanie ks. Piotra przecudne ;) Sam moment składania przysięgi przemknął bardzo szybko, nim się obejrzałam byliśmy już mężem i żoną. :) Ksiądz powiedział, że teraz można bić brawa, bo właśnie zawarliśmy związek małżeński – bardzo piękna chwila. :)
Na koniec rozległ się marsz, goście zaczęli opuszczać kościół, a po chwili także i my :)
Przed wejściem do kościoła czekali już żołnierze Marynarki Wojennej, którzy zrobili szpaler – pięknie to wyglądało. :) I nawet zostałam „tradycyjnie” klepnięta w pupę kordzikiem przez jednego z żołnierzy ;) Bardzo śmiesznie to musiało wyglądać ;)
No i pojechaliśmy do „Pana Tadeusza”…
Mieliśmy piękne wejście – rodzice przywitali nas chlebem i solą, był pierwszy toast (szampanem) za zdrowie młodych i kieliszki poleciały… ;) Następnie obiad (przepyszny!) i pierwszy taniec – walc Barbary Niechcić z filmu „Noce i Dnie”. Wszyscy byli pewni, że mieliśmy jakiś układ, a my po prostu podeszliśmy do tego spontanicznie – chcieliśmy, by to nasze uczucie nas poprowadziło – i tak było. W kulminacyjnym momencie mąż wziął mnie na ręce i tak się obracaliśmy, gdy… pękł nad nami balon wypełniony konfetti i maleńkimi balonikami (podobno cudny widok – zobaczę na filmie i zdjęciach) ;)
No a potem już tylko zabawa, zabawa i jeszcze raz zabawa. Wszyscy (absolutnie wszyscy!) goście zachwyceni – salą, jedzeniem, muzyką, klimatem. :) Po prostu wszystkim. Nie mogliśmy znaleźć wspanialszego miejsca na nasze wesele.

Podsumowując – było pięknie, cudownie, wspaniale! Brak mi słów by oddać to, jak bardzo jesteśmy z mężem zachwyceni.
Mogę polecić:
Orkiestrę – Duet Max z Nidzicy (panowie tak rozkręcili zabawę, że szok. Wszyscy goście zachwyceni muzyką i dla starszych i dla młodszych). – http://www.duetmax.pl
Salę – „Pan Tadesz” – przepiękny klimat, bardzo miła i fachowa obsługa, przepyszne jedzenie, którego było całe mnóstwo. Miłe podejście do nas (Państwa Młodych) zarówno obsługi na Sali jak i pani Danuty – wspaniałej kobiety.
Kamerzystę – Video-Foto Forever. Pan Jarek jest po prostu niesamowity… :)
Fotograf – pan Jarek, który robi niesamowite zdjęcia (fotografował także nasz ślub cywilny 9 sierpnia 2008) – oczywiście, jeśli komuś zależy na naturalnych zdjęciach.
Tort – „Welon Panny Młodej” z Sowy – przepięknie wyglądał i był pyszny (z ok. 18 kg tortu nie wiele go zostało przy około 126 gościach)
p. Agnieszkę Kanka – która mnie malowała – makijaż przecudny, był idealny także na poprawinach, praktycznie bez moich poprawek (typu szminka i odrobina pudru na drugi dzień) (http://www.profesjonalny-makijaz.pl )
Fryzjerki nie zdradzę – to mój osobisty skarb ;) Fryzra idealna – nadal, choć robiłam ją w sobotę od 7.30 do 9.30.

Jedynym przykrym akcentem była dekoratorka, która denerwowała mnie w dzień wesela telefonami (bo nie może się dogadać z właścicielką Sali, co okazało się kompletną bzdurą). Także „firmy” Perfekcyjna Uroczystość nie polecam – dekoracje co prawda bardzo ładne, ale patrząc na cenę i dziwne zachowanie właścicieli, niestety niewystarczające (nazywanie „kiczem” wystroju „Pana Tadeusza” przy właścicielce to nie tylko nietakt, ale i kompletna nieznajomość tradycji myśliwskiej, bardzo bliskiej mojej rodzinie). No i „pracownice” tej pani to także jej matka i córka (10 letnia, może starsza) + jeszcze jedna pani. Także co do „profesjonalizmu” tej pani to nie jestem go aż tak pewna.

Myślę, że to wszystko – w razie jakichkolwiek pytań – proszę śmiało ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

serdeczne gratulacje i wszystkiego najlepszego!! :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

Gratulacje :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

gratuluje:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

gratulacje i czkamy na fotki:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

Gratulacje i wszystkiego najlepszego :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

gratulacje!! fotki prosimy :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

gratulacje :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

Gratulacje i naj naj :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

Gratuluję, piekna relacja:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

gratulacje :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

gratulacje:):):)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

Gratulacje:)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

Gratulacje
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

Gratulacje!:) Szczęścia:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

gratulacje
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

Gratulacje Młodej Parze!! :D
Dużo szczęścia i miłości na tej Wspólnej Drodze Życia!! :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

gratulacje!!!
czekamy na fotki:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

gratulacje, dużo szczęścia:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

Gratuluję:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

dużo miłości :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

Ode mnie również - Wszystkiego dobrego :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

najlepszego:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci... - 4 września 2010

GRATULACJE!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

bielizna ślubna - gdzie kupić? (36 odpowiedzi)

Dziewczyny tak jak w tytule, gdzie najlepiej w trójmieście dobrać bieliznę ślubną? macie może...

Piling do ciała który zdziała cuda-jaki polecacie? (26 odpowiedzi)

Chciałabym wygłacic skóte na rekach mam lekko zrogowaciały naskórek zawsze pomagało słonce lub...

Łazienka (45 odpowiedzi)

Dziewczyny jestem na etapie kupna kafli do lazienki ale nie wiem na jakie sie zdecydowac. Prosze...