Re: INTERNET ZABIŁ MÓJ ZWIĄZEK
Muszę przyznać,że bardzo czekałam na Twoja wypowiedż i naprawę nie spodziewam się poklasku,ale odnośnie niektórych kwestii -to przesada,nawet się uśmiecham.To brzmi jakbym była opasłą,sfrustrowaną alkoholiczką,a biedny facet ciągle czekając zajął się sobą ,bo cóż miał robić?.....
Masz na pewno trzeżwe spojrzenie,ale dziwię się,sądzisz ,iż pisząc na forum szukam współczucia,wsparcia pokrzywdzonych bab,czy nie wiem czego..
Nie upijam się i nie śmierdzę alkoholem,to nie jest jakaś degrengola,napisałam,że wypijam drina,dwa-mam na chwilę trochę siły,wracam zmęczona,bo nie mam urlopu,nigdy nie idę na zwolnienie,nie mam niedziel i nie mogę sobie pozwolić na zamknięcie kramu.
Piszesz ,jakbym Go słyszała ,on też ciągle wpędza mnie w poczucie
winy.nie ma mnie - to on gra i nie rzuci tego,bo już wróciłam,ale radż sobie finansowo i ze wszystkim sama.Ostatnio na zakupach w owym lidlu -wyjął moje skarpetki z koszyka i przełożył rożdzielnikiem ,jasne,że nie chodzi o te skarpetki ,ten zakup naprawdę nie wpłynie na moje życie,ale było mi przykro,bo ja w momentach lepszych obrotów staram się zrobić mu przyjemność jakimś drobiazgiem.On woli nic nie chcieć ,aby nikt niczego się nie spodziewał.Ja lubię robić prezenty,dla niego to smutny obowiązek wydania pieniędzy.
A co powiesz na fakt - obudził mnie ból jak cholera w nocy ,dnia pewnego,nie chcaiałam go budzić,wytrzymałam do 6-tej,pytam ,mówiąc,że rozrywa mi klatę - gdzie jest pogotowie? Wyjął kartę i mi narysował jak dojechać. okazało się,że nie zawał,a nadżerki na żoładku(napiłam się wody z ogórów konserwowych),leżałam pod kroplówkami tydzień,czekałam,prosiłam o jeden zakup - suchary, przyjechał po kilku godzinac9po moim tel),oczywiście bez sucharów,bo nigdzie nie było!!!!!!!!! ale byłam szczęśliwa bo był...
Jak mam realizować swoje pasje?! - to głupie,on nie lubi jachtów,a sama nie mogę - bo on też znajdzie sobie hobby w mieście,zabrałam go na basen-chodził po płytkiej części,chciałam na skutr śnieżny -on nie,z kolegą- dym,bo szukam przygód..
Nie poszłam na badania ,bo kosztują 450 zl - stwierdził,po co się zapisujesz jak nie masz pieniędzy? fakt
Przeczytałam uważnie ,to ,co napisałeś,trochę mi przykro,kocham go
ciągle i pewnie dlatego piszę gdzieś w eter,ale odpowiedz mi ,gdzie tu jest sprzężenie zwrotne?!
Pewnie piszę chaotycznie,nie da się opisać wszystkiego bez emocji,
wiesz,co usłyszałam ostatnio od koleżanki -,że jestem jak pies Bobby Browna i chętnie zapłaci za jakąś żdzirkę ,abym się wyleczyła,bo już nie znajduje odpowiedzi na pytanie - co jeszcze musi mi zrobić?
Pewnie dlatego tu piszę,bo wsród znajomych,każdy puka się w łeb,nie znając szczegółow,a Ty doradzasz mi szukania problemu we mnie..............szukam,całe lata
3
0