W zeszłym roku nad morzem moja koleżanka zgubiła psa. Pies ganiał po łące z innymi psami i gdzieś przepadł. Prawdopodobnie przyłączył się do rodziny psa, z którym się bawił. Rozwiesiła ogłoszenia w okolicy tej łąki i po drodze do ośrodka, zgłosiła straży miejskiej i po 2 dniach pies się odnalazł, ale w nienajlepszej kondycji. Miał rozerwane ucho i rozciętą opuszkę łapy. Wiadomo, zamiast urlopu zaczęła się wędrówka po weterynarzach i psi szpital w domu. Przeczytałam artykuł o ubezpieczeniu psów https://www.look4dog.com/porady/ubezpieczenie-psa-warto-wiedziec i przypomniała mi się tamta sytuacja. Nie wiedziałam, że według ubezpieczycieli zwierzęta są traktowane jak rzeczy (ruchomości domowe). Zakres ubezpieczeń dla zwierząt za granicą jest szerszy. To trochę smutne, że jeszcze trochę czasu minie zanim w Polsce zwierzęta będą traktowane z większym szacunkiem i troską.

Nigdy nie słyszałam o takim ubezpieczeniu, muszę o takich dla kota poczytać :D

>Nie wiedziałam, że według ubezpieczycieli zwierzęta są traktowane jak rzeczy (ruchomości domowe). Zakres ubezpieczeń dla zwierząt za granicą jest szerszy. To trochę smutne, że jeszcze trochę czasu minie zanim w Polsce zwierzęta będą traktowane z większym szacunkiem i troską.

Uznanie zwierząt za ruchomości to kwestia prawna, czysto techniczna. W rachunkowości są składnikami majątku. To jak są traktowane zależy od ich właścicieli. A zakres ubezpieczeń pewnie z czasem się zwiększy jeśli ludzie będą chętni do kupowania takich produktów.

Póki co, ubezpieczenia psów są dla większosci ludzi mocno nieopłacalne. I mam nadzieję, że tak pozostanie.
Nietrudno mi sobie wyobrazić, że gdyby się opłacały, znalazłoby się więcej chętnych na zawieranie takich ubezpieczeń ale i ilość "nieszczęśliwych wypadków" psów drastycznie by wzrosła.
Skoro są ludzie gotowi sobie samemu cos zrobić, byle dostać paręset czy parę tysiecy złotych odszkodowania, to co dopiero, gdyby mogli dostać te pieniądze za wypadek swojego Burka?

Co innego OC - tu każdy normalny właściciel psa powinien mieć to ubezpieczenie. I często ma (np. w OC swojego mieszkania) choć nawet sobie nie zdaje z tego sprawy.

Masz rację. Nie przyszło mi nawet do głowy, że ktoś może krzywdzić swoje zwierzę dla kasy. Ale patologia w sumie dość częsta jest ;)

Mi też nie przyszło to do głowy. Ale fakt, ludzie bywają "pomysłowi". A byłoby zbyt pięknie gdyby wszyscy potrafili wykorzystać swoją pomysłowość w pożyteczny sposób.

"Nie przyszło mi nawet do głowy"
Żart tygodnia :D

Usmarkałam się. To ten sam poziom (?)
http://www.youtube.com/shorts/1VTbfzjl_HI

U nas pies zostaje w domu z drugą częścią rodziny. Przy małych dzieciach niestety pies za duży, aby jeździł z nami.

Już z samymi dziećmi podróż nie należy do łatwych. Zawsze trzeba brać jakieś łamigłówki, gry, kolorowanki do druku (https://rodzicielskieinspiracje.pl/kolorowanki-do-druku/) lub inne zabawki.

Co po ubezpieczeniu jak szkoda zwierzaka i bez niego nie wyobrażam sobie powrotu do domu. Nie lepiej zaczipować? Ja brałam psa ze schroniska i właśnie z czipem a i tak dodatkowo ma adresówkę i na wyjazdy specjalną obrożę z widocznym numerem telefonu jakby ktoś bał się psiaka dotknąć. Ale ogólnie to warto wyszkolić albo mieć zawsze jakiś atut w kiszeni żeby psisko zawsze się słuchało. Na moja sunię tak działają naturalne przekąski https://krainaradolin.pl/filet-z-indyka-suszony-kawalki-80g,3,2,190 nauczyłam ją że na konkretne hasło zawsze je dostanie i jeszcze się nie zdarzyło żeby to nie zadziałało :)

Jeden sztucznie założony wątek i kilka reklam po drodze. Macie nas za d**ili? Naprawdę myślicie, że tą żałosną reklamą zainteresujecie waszym produktem?

Nie słyszałam o takich ubezpieczeniach, ale myślę że lepiej jest po prostu nie gubić zwierzaka. Tak, czasem nic na to nie jesteśmy w stanie poradzić, dlatego dobrze jest zaczipować naszego pupila. Mamy wtedy pewność, że go szybko znajdziemy :)