Ile jesteście po rozwodzie, rozstaniach i jak sobie z tym radzicie?

Otwieram nowy wątek. Jestem ciekawa, ile jesteście po rozwodzie, rozstaniu? Jak radzicie sobie z drugą statystycznie traumą w życiu? Macie na to jakieś lekarstwo? Z jakich powodów się rozstaliście i najważniejsze, jeśli macie dzieci, jakie są wasze relacje?

Ja jestem w trakcie rozwodu i choć z Ex nie jestem 3 lata, od 7 miesięcy nie mieszkamy razem, jak się dowiedziałam, że ma inną, serce mi pękło.Tym bardziej, że mówił, że z nikim się nie spotyka, a tu proszę - przedstawił mi ją, jakby bardziej chciał zdołować. Co ja mam zrobić? Przeczekać, myślicie, że będzie lepiej? Jak wytłumaczyć dziecku, które mówi, że musimy być razem? Nie mam czasami sił.
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 6

Oj uwierz,ze nie warto.Zona I dzieci maja ponosic konsekwe coś tego,że tatuś miał chęć na "rozrywke" w postaci nadrobienia długów???
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Każde doświadczenie życiowe hartuje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ciekawe czy facet pochwali się nowej dziewczynie że był utrzymakiem. Pewnie nie. Heh , takich cwanych węży z odzysku jest na pęczki, a cwane to że ciężko się zorientować, oj cwaniutkie. Moja koleżanka potrzebowała 16 lat by się uwolnić od takiego, teraz tylko leczy rany
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tak, to jest powód rozwodu i chyba oczywisty, skoro ja ciężko pracowałam, a mój mąż przepuszczał pieniądze na prawo i lewo.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

I to jest powód rozwodu? Faceci to tchórze generalnie, pewnie bał Ci się powiedzieć, ale może warto dać mu szansę, pod warunkiem, że się kochacie jeszcze...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zazdroszczę wszystkim tym, którzy mogą przejść przez rozwód nie mając dzieci. Mnie czeka rozwód, zostaję sama z dwójką dzieci, które nie rozumieją, dlaczego rodzice nie są dalej razem...a dlaczego nie są, bo mu "mąż" okłamywał mnie przez 10lat małżeństwa i okazało się, że narobił mnóstwa długów, o których ja nie miałam pojęcia.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Ile jesteście po rozwodzie, rozstaniach i jak sobie z tym radzicie?

Ja mam 32 lata, rok po rozwodzie. Ciezko się odnaleźć po 8 latach związku. Wiem, jak jest. Ostatni raz widziałam go w listopadzie. Często myśle o tym wszystkim i wiem, ze się dobrze stało ale nie mogę się pogodzić z myślą, że on zostawił mnie w sumie z dnia na dzień. Powodu nie znam do dziś dnia. W sądzie- niezgodność charakterów. Dzieci brak. Jest ciezko ale czas leczy rany
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Ile jesteście po rozwodzie, rozstaniach i jak sobie z tym radzicie?

Jestem w trakcie rozwodu 30+, nie mieliśmy dzieci , od kilku miesięcy nie mieszkamy razem próbowałem abyśmy byli dalej razem ale porażka wszystko takie że aż serce chce pęknąć. Mieszkam sam zero znajomych w pobliżu bo wyprowadziłem się z rodzinnego miasta dla tej drugiej osoby. Czasem idzie zwariować na początku to prawie 10kg schudłem szok normalnie. Dalej cały czas o tym myślę ale funkcjonuje praca dom praca dom i tak leci z głową spuchnięta od myśli o tym wszystkim.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

u mnie wystarczyło pół roku po prawie 7 letnm związku, ledwo sie ogarnęłam ale wsparcie bliskich pomogło, zmieniłam nieco otoczenie, zaczęłam otwierać się na ludzi i poznałam super faceta :) będzie dobrze!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Rozwód to ciężka sprawa. Ja dzięki Kancelarii https://kancelaria-mohylak.pl/ przeszłam przez cały rozwód szybko i bez komplikacji
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jak to wygląda jeżeli chodzi o becikowe po rozwodzie? Słyszałam że ponoć można dostac więcej. Przynajmniej w Warszawie, czy to prawda? Tutaj trochę o tym poczytałam https://jakiwniosek.pl/wnioski/spoleczenstwo/becikowe/warszawa
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja osobiście niefajnie przeżyłem rozwód. Trwał on latami i nic nie szło po mojej myśli. Osobiście trzymałem się różnych poradników ze stron internetowych żeby jakoś to ogarniać. Polecam taki jeden z nich jak to robić krok po kroku. https://szaflarscy.pl/jak-wziac-rozwod/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Niula a po co Ci ta ankieta?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Witam. Bardzo proszę o pomoc w uzyskaniu kluczowych wskazówek dotyczących rozwodów - od osób po rozwodzie. W tym celu byłabym wdzięczna za wypełnienie krótkiej ankiety, którą można znaleźć pod linkiem:
https://forms.gle/Z9SA15CohS1h4uqQ8
Bardzo dziękuję każdemu kto zgodził się wypełnić ankietę.
Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

@Monika, to dobra obserwacja, bo czy ceni się coś, co łatwo przyszło? Czy docenia się coś, o co nie trzeba się postarać? No właśnie.....Albo nie ma się porównania i u sąsiada trawa zawsze wydaje się być zieleńsza,
@facet, człowiek po to ma wolną wolę, żeby samodzielnie z niej korzystać przy dokonywania wyborów i budowie swojej hierarchii wartosci
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ogólnie Monika oki jednak słyszałem o dzieciach "przemocowców" czy alkoholików którzy razem będąc ponawiali schemat. Charakter człowieka się nie zmienia, mogą się zmienić pewne zachowania, nawyki, czy poglądy a co do zmian zewnętrznych to po prostu przystosowanie się. Są wartości wyższe którym warto być wiernym pomimo zmieniających różnych innych rzeczy :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

No cóż... Zgadzam się z każdym słowem Kocio. Dosłownie.

Ja nie jeste taka sama jak 16 lat temu, w końcu bylam wtedy nastolatka, dzis jestem matka. Sa inne priorytety, wymagania. Sa rozne sytuacje w zyciu, z jednymi sobie radzimy, z innymi nie. Jedni daja rade i ide razem przez te trudy, u innych drogi sie rozchodza.

Ale juz z innej beczki ze tak brzydko powiem. Obserwujac znajomych moich rodziców czy rodzine mam wrazenie ze razem trwaja osoby ktore maja ciezkie doswiadczenia. Ci ktorzy nie maja problemow czy ciezkich doswiadczen szukaja byle pretekstu do rozstania
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Najlepiej więc zachować umiar i dbałość o to co się ma (włącznie z relacjami, co zaś do miłości to trzeba ją pielęgnować jak ogród) z chęcią rozwijania... :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Znam Stare Testamenty, zapisy i prawa Tojry, sury Koranu. We wszystkich świętych księgach zawarte są podobne mądrości i uniwersalne prawa do których człowiek powinien się stosować, niezależnie od wiary.
Bo widzisz, niepewność a zmienność to nie jest to samo. Tylko zmienność jest pewna jak nic innego na świecie. Zmienności możesz zaufać bo się pojawi. Za to niepewność to stan jakby niezależny od zmienności, bo zmienność jest pewnikiem.
Do tego bez niepewności nie byłoby zaufania...
Akurat niepewność nie jest czymś dobrym ale zbytnia pewność też nie, bo wtedy właśnie wyskoczy zmienność i spowoduje w konsekwencji nieufność. Zaufać można tylko zmienności
Czasem zauważam że człowiek jak coś ma to uważa to za pewnik. Ma życie to żyje jakby nie było śmierci. Ma miłość to o nią nie dba i miłość rzucona w kąt ulatuje, z kolei jak przesadnie o coś dba, to też to coś z czasem uleci. Czasem razem z życiem lub z samym czasem, albo zmieni się w coś innego. Wtedy człowiek skupia się nie na tym co miał, ale pielęgnuje w sercu stratę, i tą niepewność i nieufność, zamiast podziękować losowi za to wszystko dobre, co mu było dane, nawet jeśli z czasem uleciało....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Hmm zmienność, niepewność itp.

https://youtu.be/KnJkXZr3zRM

Mam nadzieję że moderator tego nie wykasuje a jeśli tak to nie szkodzi ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Szeptunka Wasylke-prosze o info (4 odpowiedzi)

Witam czy ta Pani jeszcze przyjmuje? Moglby ktos podac nr lub kiedy przyjmuje? Byloby milo jakby...

czemu faceci zdradzaja? (137 odpowiedzi)

no własnie czemu?co wam jest brak w kobietach swoich partnerkach?jak mozna z taka premedytacja...

problem z dzieckiem sąsiadów (463 odpowiedzi)

Witam,2,5 letnie dziecko sąsiadów bardzo często biega po mieszkaniu krzyczy w późnych godzinach...