Ile trwać będą szczepienia?

Witam
Mam pytanie nt długości trwania szczepień. tak tylko z ciekawości się pytam. Jakoś w tv tego nie podali. Bo według mojego toku rozumowania potrzeba "wyszczepić"70%ludzi i tak w 1tygodniu szczepimy 180tys w 2 też 180tys, ale już w 3tygodniu pojawia się problem, bo oprócz nowych 180tys trzeba podać dawkę nr2 osobom z pierwszego tygodnia, a przecież mamy mieć "przepustowość"180tys tygodniowo. W kolejnych tygodniach to samo. Chyba że w 3 tygodniu "obsługujemy" tylko tych z piewszej tury, a reszta czeka i nową grupę zaczynamy szczepić dopiero w 5tygodniu. Oprócz tego trzeba by jeszcze odjąć jakiś x%osób ktôre danego dnia nie pojawią się na szczepieniu bo są chre, wyjechały do pracy itd. Oprócz tego trzeba odjąć x%personelu medycznego które też się rozchoruje(to chyba też ma znaczenie przy ilości szczepień). Próbowałem samemu to wyliczyć, ale to przerasta moją inteligencje :-) więc może się okazać że prędzej po łąkach będą biegały różowe jednorożce niż wrócimy do "normalności"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Ile trwać będą szczepienia?

tłumaczenie ulotki informacyjnej szczepionki na covid-19 FIRMY; Pfizer BioNTech - Szczepionka firmy Pfizer, nie została przebadana pod kątem wpływu na płodność - Grupa badawcza nie obejmowała osób po 55 roku życia - Szczepionką nie mogą się szczepić osoby z obniżoną odpornością - Szczepionką nie mogą się szczepić osoby zażywające leki - Szczepionka ma wpływ na zmianę ludzkiego DNA - Badania kliniczne mają się zakończyć dopiero w grudniu 2022 ROKU - nie wolno szczepić dzieci poniżej 16 roku życia - nie wolno szczepić się kobietom w ciąży; a w ciążę może zajść nie wcześniej niż 2 misiące po podaniu drugiej dawki (nie przebadano tego okresu) - Odpornoś nabywasz 7 dni po drugim zaszczepieniu; czyli przez 28 dni nie masz gwarancji producenta: " ...osobnikom można zapewnić ochronę dopiero po co najmniej 7 dniach od podania drugiej dawki szczepionki..." - W trakcie 28 dni nie można zażywać żadnych leków jeśli wystąpią dolegliwośći w tym przypadku nawet leków przeciwbólowych i przeciwgorączkowych - Zarówno producent, rząd, jak i lekarze zwolnieni są z odpowiedzialnośći za skutki uboczne szczepionki nie bierz udziału w eksperymencie stop szczepionce na covid-19

Źródło-https://www.o2.pl/informacje/covid-19-wzieli-szczepionke-i-spotkalo-ich-to-opinia-ekspertow-6584309081225952a
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Ile trwać będą szczepienia?

Witam,
Nie całkiem o to mi chodziło. Tą informacjé czytałem. Chciałem tylko dowiedzieć się ile trwały by teoretycznie szczepienia. Tzn wyliczyłe m że potrzeba ok 6lat ale tylko w przypadku 100%sprawności. A wiadomo że to jest mało prawdopodobne. Więc trzeba jeszcze od tego odjąć x osób, które danego dnia się nie zaszczepią bo są chore, wyjechały, nie otrzymały szczepienia bo szczepionka nie dojechała, potłukła się itd. Może są tu osoby, które na codzień zajmują się statystyką, analityką, matematyką itd :-) Mimo wszystko dziękuję za poświęcony czas i pozdrawiam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Ile trwać będą szczepienia?

mówimy, że byłoby dobrze zaszczepić wszystkich, ale z góry wiadomo, że jest to niemożliwe. Problem nie leży w statystyce, ale w logistyce. Gdyby dzisiaj wszyscy byli przekonani do szczepień, mielibyśmy niezły "Armagedon". Rząd nie jest w stanie zapewnić w krótkim czasie szczepienia wszystkim chętnym, dlatego utrzymywanie, a nawet podsycanie wątpliwości jest chyba wielu na rękę.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Ile trwać będą szczepienia?

Brawo
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Na ulotce wyszczególniono przypadki, dla których szczepionki nie badano. Nie oznacza to automatycznie, że szczepionka byłaby w tych przypadkach szkodliwa. Nie ma badań zarówno potwierdzających szkodliwość jak i potwierdzających bezpieczeństwo jej stosowania w określonych przypadkach. Wobec powyższego z ostrożności można jej nie stosować w tych przypadkach. Natomiast osoby zdrowe, powyżej 16 roku życia, nie w ciąży, będą bezpieczne, bo badania nie wykazały szkodliwości preparatu.
Podobno umiejętność czytania ze zrozumieniem jest nabywana w szkole podstawowej, natomiast sztuka manipulacji nieco później. Niewątpliwie łatwiej jest manipulować tymi ludźmi, którzy umiejętności czytania ze zrozumieniem, ze szkoły podstawowej nie nabyły w stopniu zadowalającym.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 7

> z ostrożności można jej nie stosować w tych przypadkach

W szczególnosci: nie zbadano interakcji szczepionek z innymi lekami. A tak się składa, że osoby z grup największego ryzyka, czyli starsze i/lub z chorobami współistniejącymi, zazwyczaj przyjmują regularnie różne leki. Najczęściej w sposób ciągły a często w różnych kombinacjach.
Czyli osoby, którym szczepionka byłaby najbardziej przydatna, jeśli ulegną rządowej propagandzie, będą robić za króliki doświadczalne - bo producent umywa ręce.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

Osoby zażywające leki na choroby przewlekłe z ostrożności będą musiały zaczekać, aż zostaną przeprowadzone badania szczepionki w tym zakresie, albo zdecydować się na przyjęcie szczepionki bez oczekiwania na wyniki badań. Oczywiście każde szczepienie będzie odbywać się po konsultacjach z lekarzem, a więc zapewne każdy zostanie powiadomiony o zagrożeniach (np. jak przed każdym zabiegiem chirurgicznym).

Jeżeli szczepionka nie została przebadana (z barku czasu) dla określonych grup pacjentów, to uważasz że pozostałym należy odmówić szczepień mimo, że badania potwierdziły, że dla dorosłych ludzi zdrowych, nieprzyjmujących leków, szczepionka jest bezpieczna?
Badania będą trwać nadal i każdy zdecyduje samodzielnie, czy poddać się szczepieniu, czy nie. Im później ludzie zostaną przekonani do skuteczności i bezpieczeństwa szczepionki, tym więcej czasu będzie miał rząd na dystrybucję preparatów i przeprowadzenie szczepień.
W niczyim interesie jest wytrucie ludzi. Tego typu teorie spiskowe wkładam między bajki. Bardziej przekonuje mnie chęć zysku różnych firm, pośredników itp., ale od kontroli są instytucje państwowe w konkretnych krajach. Jeżeli szczepionki nie obawiają się kraje zachodnie, to nam też nie powinno nic zagrozić, pod warunkiem, że dostaniemy te same preparaty, co Amerykanie, Niemcy, Anglicy, itd.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3

> Osoby zażywające leki na choroby przewlekłe z ostrożności będą musiały zaczekać...

Czyli: na szczepionkę mogą liczyć osoby zdrowe, którym nie jest ona za bardzo potrzebna, bo ewentualne zakażenie przechodzą lekko lub zupełnie bezobjawowo. Natomiast osobom z grup ryzyka podanie szczepionki wiąże się z ryzykiem, za które jej producent nie odpowiada.
Co więcej: nie ma żadnych danych potwierdzających, że szczepienie przerywa łańcuch zakażenia. Ma ono jedynie zapobiegać ciężkiemu przebiegowi zakażenia.
Zatem: na ch.. te szczepionki, przynajmniej w obecnej chwili?
Aby na "ryzykantach-dobrowolcach" przetestować jej skutki uboczne?

> Jeżeli szczepionki nie obawiają się kraje zachodnie, to nam też nie powinno nic zagrozić

Doświadczenia roku 2009 skłaniają do wniosków zupełnie odmiennych.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2

"Osoby zdrowe, którym nie jest ona za bardzo potrzebna"
Osobom zdrowym szczepionka est potrzebna, choćby z tego powodu, żeby nie zarazić swojej żony, męża, mamy, ojca, babci, dziadka. Osoby zdrowe roznoszą wirusa. Poza tym tym, osoby zdrowe też nie są całkowicie bezpieczne, bo umierają na Covid19.

"Doświadczenia z roku 2009 skłaniają do wniosków zupełnie odmiennych"
wnioski każdy wyciąga inne zarówno z roku 2009, jak i w roku 2020
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

> Osobom zdrowym szczepionka est potrzebna, choćby z tego powodu, żeby nie zarazić swojej żony, męża, mamy, ojca, babci, dziadka.

Pisałem o tym powyżej: nie ma _żadnej_ gwarancji, że osoby zaszczepione przestają być nosicielami wirusa. Jeśli twierdzisz inaczej, podaj źródło swej wiedzy.
Wspominałeś coś o czytaniu ze zrozumieniem... ;]
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4

To jest właśnie przykład czytania ze zrozumieniem. Pisałeś, że jeszcze nie przebadano, czy szczepionka przerywa łańcuch zakażeń. Dla mnie jest to oczywiste, że jeszcze nie ma gwarancji, bo przecież jest jeszcze za wcześnie na takie wnioski.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Oczywiscie z tej samej przyczyny wniosek, że szczepionka nie przerywa łańcucha zakażeń jest bezpodstawny
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

> nie ma gwarancji, bo przecież jest jeszcze za wcześnie na takie wnioski.

Niestety, nie masz racji.
Szczepionkę (konkretnie: tę, oferowaną przez Pfizera) przebadano na grupie 44 tys osób. I akurat w tej konkretnej kwestii problem czasu badań nie istnieje. Po podaniu szczepionki bada się, czy w wydzielinach tych osób znajdują się wirusy. Gdyby nie znaleziono ich u nikogo, producent z pewnością by o tym napisał.
Jednak producent nie pisze, że szczepionka stymuluje układ odpornościowy do zniszczenia zakażenia "w zarodku", zapobiegając jego replikacji i dalszej transmisji. Twierdzi jedynie, że łagodzi przebieg ewentualnego zakażenia.
Zatem, w tym konkretnym przypadku, domniemanie, że jeśli o czymś nie napisano, to tego nie ma, jest zupełnie nieuzasadnione. To klasyczny przykład myślenia życzeniowego.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4

>"przebadano na grupie 44 tys osób. I akurat w tej konkretnej kwestii problem czasu badań nie istnieje"
Nie jestem autorytetem w tej dziedzinie, więc napiszę mniej kategorycznie, niż Ty, a mianowicie, że mam inne zdanie na ten temat.
Otóż, istnieje problem przebadania odpowiedniej populacji, a co za tym idzie istnieje problem czasu. Mogą minąć miesiące, zanim udowodnione zostanie, czy szczepionka pozwala na przenoszenie koronawirusa. Oczywiście rozczarowani są zwłaszcza pracownicy brytyjskiej służby zdrowia, ale dowody w tej sprawie mogą pojawić się dopiero po zaszczepieniu pewnej części populacji. Tak podają źródła rządowe "Daily Telegraph"
Naukowcy wciąż nie mają pewności, czy osoby zaszczepione nie będą nosicielami koronawirusa i czy nie będą rozprzestrzeniać choroby pomimo nabycia odporności. Nie mają pewności i tylko dlatego w Wielkiej Brytanii osoby zaszczepione będą zobowiązane nadal nosić maseczki. Brak dowodów w tej sprawie jest doskonałym wytłumaczeniem takiej decyzji. Zrezygnowanie z noszenia maseczek i stosowania obostrzeń może dotyczyć tylko całego społeczeństwa, a to może nastąpić tylko z chwilą wyeliminowania koronawirusa z otoczenia. Ogólnie wiadomo, że jakiekolwiek podziały społeczeństwa na zaszczepionych i niezaszczepionych są niepożądane.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Małe uzupełnienie:
Zrezygnowanie z obostrzeń może nastąpić z chwilą wyeliminowania koronawirusa z otoczenia w ilości uniemożliwiającej jego rozprzestrzenianie. Wyeliminowanie w100% jest raczej niemożliwe. Ograniczenie ilości koronawirusa w otoczeniu nastąpi poprzez uodpornienie odpowiednio dużej części społeczeństwa, o czym chyba wszyscy już wiemy.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

co za bzdura, mieszkam w niemczech od ponad 30 lat i pracuje na codzien z masa ludzi i ci krorych znam sa dobrze poinformowani- i niemcy nie chca sie szczepic!!!! ta propagande co slysze w polskiej tv to robi mi sie niedobrze- klamia!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4

Kto powiedział, że wśród zachodnich sąsiadów nie ma płaskoziemców? Zdaje się, że Ty masz właśnie samych takich znajomych :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

Nie wiem jak długo będą trwały, wszystko zależy od ilości chętnych osób. Nie sa one obowiązkowe, a dobrowolne. Wystarczy zapisać się i oczekiwać na termin realizacji i umówionej wizyty. Tutaj masz opisany proces szczepień i kalendarz: https://nasz-gabinet.pl/szczepionka-covid/
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Inne tematy z forum

przeprowadzka !!?? (36 odpowiedzi)

Sprzedaliśmy dom, kupiliśmy drugi. Musimy się przeprowadzić... Czy zamawiać firmę...