Inpro - uwaga na nich! Przykład z życia.
Przestrzegam przez deweloperem z Gdańska Oliwy - Inpro. Właśnie skończyłem batalię sądową z nimi - na szczęście dla mnie wygraną ale to był horror bo trwało to 4 lata. W 2009 kupiłem od nich mieszkanie na nowym osiedlu we Wrzeszczu. Na początku sprzedaży mieszkań ten deweloper przerzuca na nielicznych jeszcze mieszkańców swoje koszty okołobudowlane np. kosztowne (bo po stawkach tzw budowlanych) wywóz śmieci, prąd, ochrona, ogrzewanie itp. Ponieważ na początku po rozpoczęciu zasiedlania jeszcze Inpro wykańcza tzw części wspólne oraz mieszkania szykowane pod konkretnych klientów - oczywiście juz rozdziela te koszty na mieszkańców zamiast samemu za to płacić. Mało kto o tym wie. Jak się zorientowałem to najpierw z sąsiadem wzywaliśmy Inpro do wyjaśnień ale nas ignorowano i zaprzeczano więc zaprzestałem płacenia w ogóle czynszu i żądałem wyjaśnień. Przetrzymałem groźby i ich prawników i wygrałem sprawę. Ich służalcza zatrudniona przez Inpro firma zarządzająca nieruchomościami naliczała jak leci za wszystko zawyżone kwoty nie chcą przedłożyć nam faktur i umów źródłowych. Dopiero po 4 latach musieli na wezwanie sądu to dać - i nie byli w stanie udowodnić przed sądem że naliczali słusznie. Jeszcze się bezczelnie odwoływali od wyroku sądu ale przegrali tez w drugiej instancji. Polecam walczyć z nimi przed sądem bo mogą mieć wiele za uszami co trzeba ujawniać. Podobnie zarządcy - kontraktują niepotrzebne nadmiarowe usługi i każą płacić mieszkańcom - żądać dok źródłowych i zasadności zatrudniania podwykonawców i kto podpisał umowę (bo coś często z tego mają na boku).