Inteligentne zwierzaki
Wiadomo, że zwierzęta są inteligentne, bardziej inteligentne niż nam się wydaje, ale środowisko naturalne nie dostarcza im okazji do zademonstrowania pełnego repertuary mozliwości. Są jednak zwierzęta inteligentniejsze od innych, a z całą pewnością do takich należą zwierzęta niemieckie. Dowód ? Poniżej.
Wielokrotnie pisałem na tym forum o mentalności prusackiej, ale zdarzają się osoby podające w wątpliwość istnienie tego zjawiska. No to poczytajcie sobie Państwo.
Na początku XX w. furorę w Niemczech robił koń zwany Mądrym Hansem, którego właściciel o nazwisku von Osten, profesor matematyki w gimnazjum, uczył podstaw matematyki, nagradzając marchewką lub kostką cukru za trafne odpowiedzi polegające na tupnięciu prawym kopytem.
Von Osten jeździł po całych Niemczech demonstrując wszem i wobec umiejętności Hansa, które budziły powszechny podziw, ale Ordnung muss sein i w końcu pruski minister edukacji powołał specjalną komisję, która doszła ostatecznie do wniosku, że:
ogier rzeczywiście przejawia przypisywane mu cechy i w czasie pokazów nie są stosowane żadne sztuczki. Komisja stwierdziła, że wyjaśnienia niebywałych osiągnięć Hansa należy doszukiwać się w wyszukanych metodach nauczania zastosowanych przez nauczyciela tych samych, jakie stosowano wtedy w pruskich szkołach podstawowych.
Nie ma to jak wiara w prusackie metody dydaktyczne. Jak uwierzyli Niemcy w Hansa, czemu potem mieliby nie uwierzyć w Hitlera ? A obecnie te same metody są stosowane przez niemieckie Jugendamty. Przodująca nauka prusacka, podobnie jak potem sowiecka.
Ale, wracając do Mądrego Hansa, dopiero psycholog Oskar Pfungst, po całej serii eksperymentów stwierdził, że zdolności ogiera brały się z nieświadomych wskazówk udzielanych mu przez pytającego, np z niezamierzonego pochylania się pytającego w przód, na co ogier reagował tupnięciem, a gdy pytający się wyprostował, koń wstrzymywał tupanie. Nieuświadomiony body language. /Leonard Mlodinow Nieświadomy mózg/
Wielokrotnie pisałem na tym forum o mentalności prusackiej, ale zdarzają się osoby podające w wątpliwość istnienie tego zjawiska. No to poczytajcie sobie Państwo.
Na początku XX w. furorę w Niemczech robił koń zwany Mądrym Hansem, którego właściciel o nazwisku von Osten, profesor matematyki w gimnazjum, uczył podstaw matematyki, nagradzając marchewką lub kostką cukru za trafne odpowiedzi polegające na tupnięciu prawym kopytem.
Von Osten jeździł po całych Niemczech demonstrując wszem i wobec umiejętności Hansa, które budziły powszechny podziw, ale Ordnung muss sein i w końcu pruski minister edukacji powołał specjalną komisję, która doszła ostatecznie do wniosku, że:
ogier rzeczywiście przejawia przypisywane mu cechy i w czasie pokazów nie są stosowane żadne sztuczki. Komisja stwierdziła, że wyjaśnienia niebywałych osiągnięć Hansa należy doszukiwać się w wyszukanych metodach nauczania zastosowanych przez nauczyciela tych samych, jakie stosowano wtedy w pruskich szkołach podstawowych.
Nie ma to jak wiara w prusackie metody dydaktyczne. Jak uwierzyli Niemcy w Hansa, czemu potem mieliby nie uwierzyć w Hitlera ? A obecnie te same metody są stosowane przez niemieckie Jugendamty. Przodująca nauka prusacka, podobnie jak potem sowiecka.
Ale, wracając do Mądrego Hansa, dopiero psycholog Oskar Pfungst, po całej serii eksperymentów stwierdził, że zdolności ogiera brały się z nieświadomych wskazówk udzielanych mu przez pytającego, np z niezamierzonego pochylania się pytającego w przód, na co ogier reagował tupnięciem, a gdy pytający się wyprostował, koń wstrzymywał tupanie. Nieuświadomiony body language. /Leonard Mlodinow Nieświadomy mózg/