Właśnie wykonałam sobie tatuaż w Maorysie (prezent Walenynkowy od mojego męża) i jestem nim zachwycona. Bardzo bałam się zabiegu ale okazało się, że niesłusznie gdyż sam zabieg okazał się mało bolesny.
Sam właściciel studia wykonywał mi zabieg i jego precyzja ruchów zasługuje na absolutną pochwałę. Zabieg odbywał się w sterylnych warunkach przy muzyce relaksacyjnej i za to kolejny plus. Już myślę o następnym tatuażu...