JEDZENIE MASAKRYCZNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
W Gdańsku jest naprawdę duży problem odnośnie zjedzenia dobrej kolacji z dobrym winem... Wczoraj 2h zastanawialiśmy się z mężem gdzie tym razem możemy pójść, no i zdecydowaliśmy się na Swojski Smak, bo tam nas jeszcze nie było. I to był nasz błąd. Menu jest kiepskie, na startery do wyboru są tylko zupy. Obydwoje zdecydowaliśmy się na rekomendowaną przez kelnerkę zupę pomidorową z serem pleśniowym, ale to było straszne!!! To smakowało jak sos z pulpetów ze słoika... Na danie głowne zamówiłam dorsza w szynce parmeńskiej, a mój mąż zrazy. I te zrazy to jeszcze, ale dorsz... jejku, no przecież aż mi się płakać chciało... mąż kochany zamienił się ze mną bo po prostu nie mogłam tego przełknąć, no i on też zrezygnował...Wciąż jesteśmy w szoku... Nie wspomnę już nawet o tym, iż jednorazowe papierowe podkładki pod talerz nie są zmieniane, bo były oblane zupą czy sosem naszych poprzedników przy stoliku (fuj!), a kelnerka zamówione przez nas wino przyniosła dopiero po starterach...Z pozytywów, miły wystrój, dobre wino, i to tyle. na koniec muszę przypomnieć- takiego jedzenia nie dałabym nawet psu...