Jak Wam się żyje z kredytem (hipotecznym)??
Hej!
Chciałabym Was poprosić o podzielenie się opiniami nt. jak żyje się z kredytem hipotecznym. Jak wiadomo są to często horrendalne kwoty i równie horrendalnymi ratami.
Co mnie osobiście przeraża. Chociaż może bardziej przeraża mnie fakt okresu spłaty-30,40 lat?
Mamy mieszkanie (bez kredytu, ot taki łut szczęścia), dość duże, w wielkiej płycie.
Wiadomo, że marzy nam się domek z ogródkiem.
Jednak mnie jak już pisałam przeraża fakt kredytu i jakiegoś "uwiązania" przez tyle lat.
Patrzyłam na kalkulatory kredytowe i raty pokazawał rzędu 1400-1600 zł i wyżej. To często jedna pensja, albo prawie.
Jak Wy sobie z tym radzicie. Macie jakieś odczucie dużego balastu jakim jest kredyt czy raczej nie myślicie o tym i żyje się spoko?
będę wdzięczna za każdą sugestię:)
pozdrawiam
Chciałabym Was poprosić o podzielenie się opiniami nt. jak żyje się z kredytem hipotecznym. Jak wiadomo są to często horrendalne kwoty i równie horrendalnymi ratami.
Co mnie osobiście przeraża. Chociaż może bardziej przeraża mnie fakt okresu spłaty-30,40 lat?
Mamy mieszkanie (bez kredytu, ot taki łut szczęścia), dość duże, w wielkiej płycie.
Wiadomo, że marzy nam się domek z ogródkiem.
Jednak mnie jak już pisałam przeraża fakt kredytu i jakiegoś "uwiązania" przez tyle lat.
Patrzyłam na kalkulatory kredytowe i raty pokazawał rzędu 1400-1600 zł i wyżej. To często jedna pensja, albo prawie.
Jak Wy sobie z tym radzicie. Macie jakieś odczucie dużego balastu jakim jest kredyt czy raczej nie myślicie o tym i żyje się spoko?
będę wdzięczna za każdą sugestię:)
pozdrawiam