Wystrój nic specjalnego, jedyny element to mosiężne (chyba) kadzie na piwo. krzesła i ławy brzydkie i niezbyt wygodne. Byłem w dzień powszedni i hałas pijących przy sąsiednich stolikach przeszkadzał w rozmowie. Miejsce było jak na tę porę roku i dzień powszedni zatłoczone (kilka stolików wolnych) Smak piwa uważam za przeciętny ale słabiej smakuje Amber Żywe czy niepasteryzowane i nieklarowane.
O 22 zostaliśmy wyproszni, no rozumiem że takie są godziny otwarcia ale porządne miejsca szczycą się otwarciem do ostatniego klienta.

W wiekszej grupie zamówiliśmy tzw "żyrafę" czyli nalewak z 6 litrami piwa za ponad 100zł... Tu teraz dochodzimy do cen tam obowiązujących ... jak dla mnie cena piwa np ciemne 0,5 l - 10 zł to snanowczo za dużo (no może nie dla turystów niemieckich). Uważam że mogło by być spokojnie o 2 zł tańsze! Jedzenie też jest drogie - smalec w 3 kulkach plus 4 kawałki chleba to 16 zł ... Inne dania zamawiane przez znajomych zostały określone jako niesmaczne.