Mam niemały problem, gdyż menelstwo zalęgło się u zmenolowatego sąsiada, na początku troche krzyku itp. Po jakimś czasie zaczeli "wypróżniać sie na klatce", spać - smród nie do wytrzymyania. Straż miejska interweniowała kilkukrotnie, jednak dzisiaj apogeum - ktoś się z****** i rozmazał g*wno po całej klatce - schody, ściany, skrzynka na listy itp. Ma ktoś jakiś pomysł co możnaby z nimi zrobić - zarządca budynku wymienił domofony na te z kodem - jednak szybko informacja od sasiada menela rozeszla sie wsrod jego kolegow i teraz wszyscy wchodzą jak chce - ja osobiscie planuje kupic gaz pieprzowy i walczyc w ręcz.

Gaz dziala dobrze, tylko wal po twarzy jak spia.

Dobry jest tez waz z lodowata woda, jak nie ma drewnianych schodow czy gipsowych scian to po prostu ich splukaj za drzwi.

Zgłaszać policji "kradzieże, próby włamania, napady..."

Przeprowadz się do innej dzielni

A może zorganizuj kilka desek lub kijków, poczekaj aż wszyscy wejdą do mieszkania i zabij drzwi gwoździkami by nie mogli ich szybko otworzyć.
Pianka montażowa mile widziana, sprejniesz po obrysie drzwi i załatwione. Generalnie odwieź budowlany market, tam jest dużo inspiracji :) i koniecznie kup sobie małą siekierkę na wypadek gdybyś musiał coś komuś szybko wytłumaczyć.
Oczywiście nie wolno jej użyć na ludziach ale sam widok przemawia do wyobraźni. Udawaj świra i powiedź że ich wszystkich pozabijasz, taj jak poprzednich i ci nic nie zrobią bo masz żółte papiery.
Jak sąsiad będzie odsypiać kaca, wal do drzwi do skutku po czym konspiracyjnym szeptem mów że musiałeś ich ostrzec przed kosmitami.
Coś w ten deseń :D

Kocio,nie pierwszy raz mnie ubawiłaś,no i od dzisiaj śpię spokojniej,ciesząc się że nie jesteś moją sąsiadką;-)

Sr*j na nich

ludzie to jednak straszne świnie.. też miałam problem z menelami mieszkali nad nami nawet karaluchy się zalęgły, w koncu spółdzielnia ich wywaliła.. ciężko poradzić sobie z takimi debilami

Nie dobrze mi się zrobiło czytając to... Tutaj gaz pieprzowy nie pomoże, po za tym po co babrac się w g... :)

Najlepiej jak poczytasz na forach mieszkaniowych/zarządczych jak możecie się pozbyć tego ich kumpla menela. Dopóki on tam bedzie mieszkał to nie zaznacie spokoju a przecież on zagraża ogólnemu spokojowi mieszkańców w tej klatce. Ja by wziął się za to od tej strony.

wytruj ich strychniną. Zostaw pyszne winko z domieszką i po sprawie :P

Ostatnio w sieci widziałem filmik jak na takiego jednego wylali kubeł zimnej wody.

pójdzie potem na dwór,wychłodzi się i mi żula do szpitala przywiozą. Dziękuję bardzo :P