Dziewczyny jak sobie radzicie ze spieraniem marchewkowych plam na ciuszkach? Polałam Vanish'em, wyprałam i dalej widać takie jasne pomarańczowe plamki. Może macie jakis prawdzony sposób??
wiesz co Marta, ja uzywam vanisha wlasnie i jakos schodzi... z tym ze uwazam bardzo podczas posilkow zeby nie ubrudzic ubranek a jedynie sliniaczek wiec nawet jesli sie nie dopierze...;)
ja najpierw zalewam vanishem ubrudzona rzecz, zostawiam na kilka godzin i dopiero wrzucam do pralki:) jak narazie nie wymyslilam nic innego;)
O tak masakra z tą marchewką i pomarańczowymi obiadkami :). Ja od razu przelewam wrzątkiem, a potem zaraz po jedzonku zapieram. Nie ma chyba innego wyjscia. Jak czasami juz cos przyschnie to potem wybielaczem.
ano jak się zostawi to zostają, u nas już kilka rzeczy jest poplamionych, al emoże spróbuję jeszcze z tym vanishem na dłuższy czas
a tak to niezawodnie ale zaraz po skonczeniu karmienia działa u nas zimna woda i mydło :)
Ja uzywalam OXY z biedronki takie w wiaderku koszt kolo 5 zloty mocylam w tym cala noc a potem dodalam troszke do proszku i po marchewce ani śladu nie bylo:)))
Najlepszym odplamiaczem na plamy z marchewki jest slonce - trzeba wywiesić ciuszki na dwa - trzy dni na balkon i po kłopocie. Z tym że teraz w ziemie trudniej o słoneczne dni. Ale naprawde wszystkie marchewkowe plamy znikają.
U mnie problem z pomarańczowymi obiadkami straszny i to nawet nie brudzimy się przy karmieniu ale mała strasznie ulewa ,nawet w 3 godziny po karmieniu więc trudno jest się uchronić przed plamami i już wyszyskim sposobami się starałam ale nic nie pomaga , więc czekam na wspaniały pomysł
A ja czytałam, że bardzo dobry na jedzeniowe plamy jest płyn do kąpieli Bubchen. Jeszcze nie testowałam, bo takie plamy są nadal przede mna, ale jesli ktoraś z mam przetestuje, to dajcie znać, czy się rzeczywiście sprawdził :)
Tylko słońce, Dominika ma rację. Już kilka razy myślałam, że straciłam jakieś ciuszki, a słońce działa cuda! Tak więc byle do lata! Skuteczny jest też vanish, ale nie w płynie tylko taki proszek, ten w płynie słabo działa.
Moja kumpela używa zwykłego domestosa takiego do WC śmieszne co? :)))) ale ponoć wszystkie inne środki nie dają takich efektów, niestety jeszcze nie wypróbowałam ale oczywiście zamierzam jak tylko dorwę jakąś oporną plamę:)
A ja mam przetestowaną OxY z Biedronki, cudowny środek !!! Marcheweczka zniknęła, z pomarańczką troszkę gorzej ale tez schodzi :) tyle tylko ze w następnym praniu.
Beta karoten zawarty w marchwi znika pod wpływem promieniowania UVA i UVB, wiec jak nie chcecie stosować drażniących środków, polecam upranie w zwykłym proszku i rozwieszenie na słoneczku
ja pieluszkami i sliniaczkami to juz nawet nie zawracam sobie głowy - piore na 60 st. i co zostanie to zostanie, co do ciuszków - na domowe ciuchanie i konsumpcje idealnie sprawdza sie kolekcja z jednej z sieci sklepów dyskontowych np. body po 5,90 - oczywiście najlepiej wybierac te wzorzyste ;)