i dlatego powinnismy zapomniec o strefie euro i budowac silna walute...

poza tym mozemy takze zastanowic sie an dogmatem niezaleznosci bankow centralnych...

jest to dogmat... czyli co objawionego... czego nei nalezy kontestowac

ale w zasadzie dlaczego?

rozumiem niezaleznosc sadow
ale niezaleznosc banku centralnego?

ja nie widze problemu w tym zeby za stan waluty, emisje pieniadza itp odpowiadal rzad realizujacy polityke gospodarcza...

oczywiscie rzad w pelni rozliczany za efekty polityki

Dzisiaj podałeś przykład Estonii, która dźwignęła się z kryzysu...między innymi przyjmując euro. To się zdecyduj - albo popierasz Estonię i podajesz jako przykład pozytywny albo jesteś przeciwko walucie euro^^