Jak zaczipować leminga
Jako że po forum grasują grasanci, co to albo nie wiedzą o co chodzi, albo tylko udają, więc im dedykuję parę uwag łopatologicznych, odnośnie systemu, ktory się ukształtował w Polsce.
Społeczeństwo składa się z jednostek, co widać, i z systemu, czego nie widać, i z tym niektórzy mają problemy, bo nie uwierzą dopóki nie ujrzą. System zaś to układ struktur składających się z relacji, w jakie wchodzą jednostki w trakcie interakcji. Jednym z rodzajów takich struktur i relacji są stosunki władzy, struktury polityczne. W drodze interakcji rozpowszechniają się relacje i tworzą się struktury najlepiej wyrażające cechy jednostek czy grup społecznych. Struktury te ulegają w pewnym momencie instytucjonalizacji i utrwaleniu.
Jaki system się ukształtuje, zależy od jego specyficznej historii i odziedziczonych struktur, cech ludzkich, a więc
skłonności do preferowania określonych relacji. Czasem dochodzi do patologizacji postaw ludzkich i procesów społecznych na bazie ktorych tworzą się struktury władzy totalitarnej jak to miało miejsce w komunizmie i nazizmie.
Jesteśmy obecnie świadkami jak struktury niedojrzałej demokracji uległy przekształceniu pod wpływem postkomunizmu w kierunku totalitarnym. System oczywiście powstaje w wyniku narastania relacji generowanych przez jednostkowe interakcje i selekcjonowanie takich relacji, ktore zapewniają płynne współdzialanie elementów i funkcjonowanie całości. Po pewnym czasie, gdy system się ukształtuje i zdominuje społeczeństwo, sam zaczyna modelować ludzkie interakcje i w ten sposób się reprodukuje, gdyż pewne cechy i zachowania coraz bardziej się upowszechniają, utrwalają i zakorzeniają stając się drugą naturą człowieka.
Relacje władzy z obywatelem po komunizmie, a więc system, po r. 1989 nie były przesądzone i zdeterminowane. Przyjęcie grubej kreski i zaniechanie rozliczeń doprowadziło do przejęcia kluczowych i wpływowych miejsc w strukturze społecznej przez ludzi z pewnymi cechami ukształtowanymi w minionej epoce , a więc przez ludzi zdemoralizowanych. W samym społeczeństwie też sporo było przeciętnych ludzi zdemoralizowanych przez komunizm. Normalny proces prawdziwej a nie jedynie deklarowanej demokratyzacji mogł narzucić nowe standardy, do ktorych większość zapewne by się bez oporów dostosowała. Gruba kreska jednak pozwoliła przechwycić wpływy, w tym wpływy normotwórcze przez ludzi zdemoralizowanych ze starego aparatu, których cechowały zachowania sprzeczne z etosem demokratycznym. Ponadto, środowiska postsolidarnościowe, wskutek błędów transformacji i współpracy z postkomunistami, utraciły twarz i poparcie społeczne. Nic nie stało teraz na przeszkodzie by najbardziej zdemoralizowane grupy społeczne zaczęły współpracę z wpływowymi środowiskami mającymi realny wpływ na władzę. W ten sposób ukształtował się postkomunistyczny układ wchodzący w alians ze środowiskami politycznymi tworzącymi Platformę. Usiłuje on nie dopuścić do przemian demokratycznych opartych na pełnej jawności i przejrzystości życia publicznego. Stąd ten niesłychany wzrost podsłuchów i inwigilacji, bo establishment opiera się na służbach
specjalnych wywodzących się z peerelu. Relacje demokratyczne stoją w zdecydowanej sprzecznośći z mafijnymi relacjami wiążącymi ludzi służb z establishmentem. Tu też może kryć się tajemnica katastrofy smoleńskiej.
Ale to tylko część odpowiedzi. Problem zasadniczy to kwestia tego, jakim cudem udało sę tym grupom zabełtać w umysłach znacznej części normalnych ludzi z władzą niezwiązanych. Ale tu należałoby odwołać się do analizy marketingu i badań psychologów i neurologów zajmujących się procesami poznawczymi i procesami podejmowania decyzji. A to jest już materiał na osobną notkę.
Społeczeństwo składa się z jednostek, co widać, i z systemu, czego nie widać, i z tym niektórzy mają problemy, bo nie uwierzą dopóki nie ujrzą. System zaś to układ struktur składających się z relacji, w jakie wchodzą jednostki w trakcie interakcji. Jednym z rodzajów takich struktur i relacji są stosunki władzy, struktury polityczne. W drodze interakcji rozpowszechniają się relacje i tworzą się struktury najlepiej wyrażające cechy jednostek czy grup społecznych. Struktury te ulegają w pewnym momencie instytucjonalizacji i utrwaleniu.
Jaki system się ukształtuje, zależy od jego specyficznej historii i odziedziczonych struktur, cech ludzkich, a więc
skłonności do preferowania określonych relacji. Czasem dochodzi do patologizacji postaw ludzkich i procesów społecznych na bazie ktorych tworzą się struktury władzy totalitarnej jak to miało miejsce w komunizmie i nazizmie.
Jesteśmy obecnie świadkami jak struktury niedojrzałej demokracji uległy przekształceniu pod wpływem postkomunizmu w kierunku totalitarnym. System oczywiście powstaje w wyniku narastania relacji generowanych przez jednostkowe interakcje i selekcjonowanie takich relacji, ktore zapewniają płynne współdzialanie elementów i funkcjonowanie całości. Po pewnym czasie, gdy system się ukształtuje i zdominuje społeczeństwo, sam zaczyna modelować ludzkie interakcje i w ten sposób się reprodukuje, gdyż pewne cechy i zachowania coraz bardziej się upowszechniają, utrwalają i zakorzeniają stając się drugą naturą człowieka.
Relacje władzy z obywatelem po komunizmie, a więc system, po r. 1989 nie były przesądzone i zdeterminowane. Przyjęcie grubej kreski i zaniechanie rozliczeń doprowadziło do przejęcia kluczowych i wpływowych miejsc w strukturze społecznej przez ludzi z pewnymi cechami ukształtowanymi w minionej epoce , a więc przez ludzi zdemoralizowanych. W samym społeczeństwie też sporo było przeciętnych ludzi zdemoralizowanych przez komunizm. Normalny proces prawdziwej a nie jedynie deklarowanej demokratyzacji mogł narzucić nowe standardy, do ktorych większość zapewne by się bez oporów dostosowała. Gruba kreska jednak pozwoliła przechwycić wpływy, w tym wpływy normotwórcze przez ludzi zdemoralizowanych ze starego aparatu, których cechowały zachowania sprzeczne z etosem demokratycznym. Ponadto, środowiska postsolidarnościowe, wskutek błędów transformacji i współpracy z postkomunistami, utraciły twarz i poparcie społeczne. Nic nie stało teraz na przeszkodzie by najbardziej zdemoralizowane grupy społeczne zaczęły współpracę z wpływowymi środowiskami mającymi realny wpływ na władzę. W ten sposób ukształtował się postkomunistyczny układ wchodzący w alians ze środowiskami politycznymi tworzącymi Platformę. Usiłuje on nie dopuścić do przemian demokratycznych opartych na pełnej jawności i przejrzystości życia publicznego. Stąd ten niesłychany wzrost podsłuchów i inwigilacji, bo establishment opiera się na służbach
specjalnych wywodzących się z peerelu. Relacje demokratyczne stoją w zdecydowanej sprzecznośći z mafijnymi relacjami wiążącymi ludzi służb z establishmentem. Tu też może kryć się tajemnica katastrofy smoleńskiej.
Ale to tylko część odpowiedzi. Problem zasadniczy to kwestia tego, jakim cudem udało sę tym grupom zabełtać w umysłach znacznej części normalnych ludzi z władzą niezwiązanych. Ale tu należałoby odwołać się do analizy marketingu i badań psychologów i neurologów zajmujących się procesami poznawczymi i procesami podejmowania decyzji. A to jest już materiał na osobną notkę.