Witam
Mam odłożone 5 000zł oszczędności, ale nie chcę patrzeć jak tylko leżą na oszczędnościowym, chcę, żeby te pieniądze pracowały. Jak zacząć pomnażać takie kwoty, w co najlepiej celować. Jestem studentem, ale mam w miarę sporo czasu, aby zająć się jakimiś inwestycjami na boku.

Rzucajcie pomysłami, co byście wymyślili na moim miejscu, zróbmy burzę mózgów :)

Dragi diluj. Najwyższa stopa zwrotu.. choć i oczywiście ryzyko również :)

najpierw trzeba mieć kontakty, a takich nie posiadam ;)

Jakiś czas temu dobrą inwestycją był niejaki Amber Gold. Dziś już niestety jest passe.
Inwestuj w ciepłe skarpety! Kupujesz większą partię, a w czasach prosperity (zimą) przybywasz się towaru na placu targowym.

Są jeszcze programy pożyczek społecznych. Pożyczasz ze sporym procentem na krótki okres czasu.A jak ktoś nie odda, cóż..do łamania palców trzeba mieć silne nerwy, zahartujesz się też :p

Programy pożyczek społecznych? Pożyczanie na procent, pod zastaw mogłoby być ok. Macie jakieś namiary na takie coś? Gdzie znaleźć pożyczkobiorców?

Google -> pożyczki społecznościowe.
Podaj swoje dane osobowe, abym mógł Tobie rachunek wystawić za doradztwo inwestycyjne. 500 złotych netto+5% zysków przez najbliższe 12 miesięcy ;)

Zainwestuj w siebie, języki, kursy itp. za mała kasa żeby bawić się w giełdę. Inwestycja w siebie najbardziej opłacalna na przyszłość.

najlepiej w dobry kurs języka angielskiego a następnie w bilet do jakiegoś normalnego kraju.

Angielski znam biegle, ale nie mam pomysłów jak go wykorzystać do robienia $$$.
Wyjeżdżać nie chcę.

Proponuję pojechać z tą gotówką na giełdę samochodową do Pruszcza lub Chwaszczyna i zagrać w trzy karty. Są szanse pomnożyć kapitał.

Chyba krupierowi;-)

Ja znam całkiem legalny sposób. Po 6 m-cach masz jakieś 6000
może to nie za wiele ,ale zawsze pewnie" rozmnożone"

Znam takich, co grają w pokera. Tylko mnie nie chcą nauczyć :(

przecież to prosta gra, od małego w nią grałam

Ale na pieniądze? :)

Myślę, że bym ogarnęła, ale chyba ktoś nie chce się ze mną zmierzyć.

No nie wiem czy hazard to rzeczywiście taki dobry pomysł ;)

"Ja znam całkiem legalny sposób. Po 6 m-cach masz jakieś 6000
może to nie za wiele ,ale zawsze pewnie" rozmnożone"

Co to jest ? ;) Jakieś minimum do wpłaty ? ;)

Żeby inwestować to trzeba się na tym znać, a skoro nawet nie Wiesz w co zainwestować to znaczy, że się nie Znasz. Więc nie kombinuj, nie bądź pazerny na łatwą kasę bo się przejedziesz i cię wydymają jacyś naciągacze twierdzący, że są tzw "doradcami inwestycyjnymi" lub czymś podobnym.

@Tylkoja

Co to jest ? ;) Jakieś minimum do wpłaty ? ;)
Nie napiszę co to jest. Nie ma minimum ,ale maximum jest.
Ewentualnie 10 tyś .Tyle w temacie.

@fb

Żeby inwestować to trzeba się na tym znać, a skoro nawet nie Wiesz w co zainwestować to znaczy, że się nie Znasz................

Jak ma się nauczyć inwestować ,skoro nie zacznie?
Może zainwestować mniejszą kwotę ,niekoniecznie całość.

Z pazernością i "doradcami inwestycyjnymi" jak najbardziej
masz rację

Naukę inwestowania należy zacząć od teorii, żeby zrozumieć o co w tym chodzi, jak to działa, jakimi mechanizmami się rządzi itd. itp.
Bez podstaw teoretycznych zostaje tylko nauka na własnych błędach, a wówczas zanim się nauczy to zostanie bez środków do zainwestowania.

"...naciągacze twierdzący, że są tzw "doradcami inwestycyjnymi" lub czymś podobnym."

Pseudo doradcy to tzw. finansowi :)
Doradca inwestycyjny ( a jest to bardzo nieliczna grupa) posiada licencję, którą gwarantuje wyłącznie rozległa wiedza ze znajomości rynków i instrumentów finansowych.

Ale nawet oni nie gwarantują zysku, szczególnie przy tak małym kapitale.

jeden z doradcow inwestycyjnyc h w renomowanym banku

koledze :wywalil w kosmos: 100 000 zl

Jak sie chlopak zorientowal ze tych pieniedzy nie odzyska
to doradce wziol za fraki i zaniosl do gabinetu dyrektora b anku.
Co z tego ze go wywalili. Bank za swojego prac ownika i jego
poczynania nie wzial odpowiedzialnosci .
Teraz jak straci forse to przez siebie,a nie jakiegos przemnondrzalego
kretyna bawiacego sie nie swoimi pieniedzmi