Re: Jaka jest mozliwa negocjacja ceny przy zakupie mieszkania?
~pośrednik na wyłączność
(13 lat temu)
Hm. W tej chwili raczej nie zawyża się cen wywoławczych o 20 %. Przy mieszkaniu za 250 tys. to byłoby 300 tys. - przy tej cenie wywoławczej nikt nawet mieszkania nie będzie oglądał.
Również sformułowanie "wyjść na swoje" jest relatywne. Żaden sprzedający, a na pewno Polak, nigdy nie przyzna się "że nie wyszedł na swoje".
Ponadto z doświadczenia wiem, że propozycje typu wywoławcza 300 ty, a propozycja 250 są wyśmiewane i tylko wkurzają sprzedających. W mojej agencji ceny wywoławcze ustalam ja na podstawie cen transakcyjnych. Jeżeli własciciel się z ceną zaproponowaną nie zgadza, nie podpisuję umowy na pośrednictwo. Ale Polak zawsze wie lepej :). Dlatego pracuję głównie z ludzmi przebywającymi zagranicą, bo Ci po prostu chcą sprzedać, a nie sprzedawać :). Oczywiście zawsze dajemy szansę i przez 3-4 tygodnie cena może być wyższa, ale jak się nikt nie znajdzie, to obniżamy do "mojej" ceny.
Reasumując myślę, że propozycja na poziomie 5-10 % jest okey, i w połowie się spotkacie. Tylko pamiętaj o tym co napisała Asia - jest taki "syndrom" - oferta sprzedaje się rok i sprzedać nie można. I nagle nie wiadomo dlaczego, jest 3 chętnych. Takie sytuacje zdarzają się również w trakcie bessy na rynku. Klienci uważają, że ich okłamujemy, że są inni chętni, żeby zapiąć transakcję, a później, jak mieszkanie "ucieknie" to się okazuje, że pośrednik jednak nie kłamał :). Ale wtedy jest już po zawodach...
udanych negocjacji
1
0