Re: Jakie zabawy na oczepiny?
Telegram do Pana Młodego
Nie każdy wie, że Pan Młody przed ślubem należał do Klubu Starych Kawalerów. Cały klub przebywa teraz we Włoszech i przesyła telegram z życzeniami. Żeby udowodnić, że naprawdę przebywają we Włoszech będziemy czytać w oryginale i tłumaczyć. (czytaja dwie osoby na przemian)
Dzień dobry drogi ( tutaj imie Pana Młodego) Bongiorno (imie: np. Kamillo) frajeri
bardzo nas cieszy Kontato schizofrenio
że się ożeniłeś Liberta kaput
w tym uroczystym dla Ciebie dniu Akademio kabaretto
życzymy Ci wiele radości i szczęścia La dyscyplina dyktatore
pojąłeś piękną żonę Paloma maszkarone
po weselu rozpoczniesz normalne życie Katorga, galera, patoga
wasz związek będzie pełen miłości Finito amore...
potem może przyjdą dzieci Cinquecento bambini
zostaniesz ojcem Padre Virgilius
będziesz się cieszyć tą perspektywą Silencio mortale
dbaj o teściową Arszenikos cyjankare
i o teścia Piwencjo kuflozo
a zostaniesz doceniony Vizitato prokuratore
życzymy Ci Gratulacjone
miłej współpracy Non kolaboracjone
dużo pieniędzy Forsa finito ł
adnego mieszkania Apartamento sutereno
dobrego samochodu Karocze sireno
udanych wakacji co roku Prego ciao Italia Bongiorno ogródek, sekator, działka
Tego wszystkiego życzą Ci koledzy ze słonecznej ItaliiCavalieros Sicilianos Italianos
podpisano koledzy z Klubu Starych Kawalerów Kumplos smutatos
P.S. Pozdrowienia dla gości weselnych Bongiorno stonka inwazione
---------------------------------------------------------
przysięga małżenska:
2/ Przysięga Małżeńska
Teraz poprosimy Państwa Młodych Młodych uroczyste złożenie przysięgi małżeńskiej.
Zaczniemy od Panny Młodej: * powtarzamy słowa przysięgi za wodzirejem…
• Mężu, przyrzekam uroczyście, ze nigdy w życiu, nie zamknę przed tobą drzwi do sypialni.
• Nawet gdybyś przyszedł późno, jak ci się dobrze trafi, otoczę cie troskliwa opieką.
• Przyrzekam również, ze nigdy w życiu, nie będę zapuszczała „żurawia”, do twojego portfela
• Gdy zobaczę zaskórniaki, odwrócę wzrok.
I teraz pan Młody:
• Żono, przyrzekam uroczyście, ze nigdy w życiu, nie będę chodził z kolegami, po knajpach, kawiarniach i innych przybytkach rozpusty
• Co sil w nogach, będę gonił do ciebie, pensje otrzymasz na czas
• Gdyby nie patrząc na moje uroczyste przyrzeczenie, obowiązek wierności złamał, niechaj mnie dosięgnie, surowa ręka sprawiedliwości teściowej.
---------------------------------------------
Podział obowiązków małżeńskich
( losy w naczyniu i państwo Młodzi losują po kolei … 14 losów – można oczywiście samemu wymyślić co będzie na tych losach – podaje przykładowo)
• Naczynia zmywam ja,
• Zakupy i wydawanie to moje zadanie
• Reke na zgode podaje ja
• Na pieniążki pracuje ja
• Kołysanie to moje zadanie
• Skarpety piorę ja
• Na figle do łóżka zapraszam ja
• Piluchy i ciuchy piore ja
• Na wywiadówki chodze ja
• Kasę domowa trzymam ja
• W nocy do dzieci wstaje ja
• Z teściami na balety wychodze ja
• Gotowanie to moje zadanie
• Kawe do łóżka podaje ja.
--------------------------------------------------------------------------------
"rodzina idzie do zoo"
Był piękny dzień,wiec TATO postanowił zabrac DZIECI do zoo, by mogły zobaczyc SŁONIA. Poszedł wiec do MAMY zeby obwieścić ją te wiadomość. DZIECI bardzo się ucieszyły, a najbardziej ZOSIA. WITEK powiedział, zabierzmy też AZORA. AZOR, jak to AZOR,ucieszył się jak przystało na psa radośnie zamerdał ogonem.JACEK i WITEK, bardzo chcieli zobaczyć słonia,DZIECI zapiszczały radośnie. RODZICE (czyli mama i tata biegną) przygotowywali się do wyjazdu,a AZOR biegał miedzy nogami swoich panów. Pogoda dopisywała,ZOSIA postanowiła zabrać AZORA na spacer przed wyjsciem do zoo,ale witek ubiegł Zosię, i AZOR od dawna był na spacerze.W koncu późnym popołudniem cała RODZINA zapakowała się w trannta i ruszyła w kierunku zoo. W zoo stał dumnie SŁOŃ, rany jaka wielka traba, wykrzyczału dzieci. Mama uciszała radośne piski swoich pociech. TATA głowa RODZINY opowiadał o tym czym żywi się SŁOŃ, DZIECI słuchały zainteresowane tylko AZOR, jak to nasz kochany AZOR, merdał ogonem zainteresowany bardziej motylem niż SŁONIEM. ZWIERZĘTA ( ty biegnie słoń i pies) chyba nie przypadły sobie do gustu. Po wszystkich piskach i wrzaskach radości,rRODZINApojechała do domu,tylko SŁOŃ został tam gdzie stał. Tak to był piękny rodzinny dzień dla wszystkich TATY, MAMY, WITKA, JACKA,ZOSI I AZORA.
-----------------------------------------------------------
Kareta.
Zacząć należy od przygotowania na parkiecie dziewięciu krzesełek, które rozmieszczamy jak na rysunku.
Dalej prowadzący wybiera na ochotnika Królową i Króla, choć te role mogą być zarezerwowane dla Młodych. Potem Królowa i Król dobierają sami resztę uczestników, a potrzeba ich jeszcze siedmiu.
Wybieramy gości którzy wcielą się w woźnicę, konie i koła karet i sadzamy ich na krzesłach przypisanych do konkretnych funkcji.
Kiedy wszyscy już siedzą ważne aby dobrze zapamiętali swoje role. Rozdajemy im po kieliszku i objaśniamy zasady zabawy:
Prowadzący czyta załączony poniżej tekst, a uczestnicy zabawy słuchają go uważnie, ponieważ ilekroć w tekście wymieniony zostaje uczestnik (np. Król albo prawe koło), musi on wstać obejść swoje krzesło dookoła i usiąść na miejscu. Jeżeli tego nie zrobi, musi wypić „karniaka”.
Ważna uwaga!
Słowo KARETA = WOŹNICA + KRÓLOWA + KRÓL + KOŁA
Słowo ZAPRZĘG = KARETA + KONIE
Tekst zabawy podajemy na następnej stronie.
Dawno, dawno temu żył sobie Król i Królowa.
Król i Królowa ze swoim Woźnicą bardzo lubili jeździć swoją karetą.
Kareta miała 4 koła: prawe przednie, lewe tylne, lewe przednie i prawe tylne.
Lewy koń był biały, a prawy koń był czarny.
Pewnego dnia Królowa rzekła do swego Króla: "Królu mój, Królu mój wspaniały, Drogi Królu, powiedz woźnicy żeby przygotował konie i sprawdził koła, bo na ostatnim spacerze był problem z prawym tylnym kołem."
Woźnica zaprzągł konie i karetę. Sprawdził prawe tylne koło, rzucił okiem na lewe przednie koło, potem rzekł do Króla: "Królu mój, nasz wspaniały Królu, najukochańszy Królu, kareta i konie są gotowe."
Królowa z Królem wsiedli do karety i pojechali na piękną łąkę.
W pewnym momencie Królowa rzekła do Króla: "Usiądź sobie Królu, kochany Królu, mój ty najukochańszy Królu. Powiedz woźnicy by nakarmił oba konie i przygotował karetę na następny dzień abyśmy mogli wybrać się jeszcze raz sami."
Król rzekł do Królowej: "Królowo moja, moja kochana Królowo, Kocham Cię moja Królowo i dał jej słodkiego całusa."
-------------------------------------------------------------------------------
\
0
0