"Nauka na zasadach partnerstwa" - oto motto szkoły realizowane w 101%. U Pani Justynki zawsze można zaparzyć kawę ze free. Na przerwach, długimi korytarzami snują się profesorowie, z którymi można się zaczepić i pokusić s o dyskusję, której to sedno nierzadko przenosi się na salę wykładową. Paweł Wyborski...jeden z wielu wspaniałych belfrów, elastyczny w poruszanej tematyce, kompetentny i skromny. Szkołę wspominam w samych superlatywach i proszę nie posądzać mnie o koloryzowanie ściśle związane z upływającym czasem. O nie!. Bowiem czas jeszcze nie upłynął. Zamierzam starać się o podjecie fakultetów podyplomowych, których szeroka gama kusi głodomora wiedzy. Przez ponad pięć lat dojeżdżałem na zajęcia prowadzone na tej Wspaniałej uczelni ponad 120 km (w jedną stronę)!!! Co druga sobota i niedziela w tygodniu... poświęcona na zjazdy..i powiem więcej - robiłem to z wielką przyjemnością. Budynek? - jak budynek. To gdzieś klamka uszkodzona, to ściana pomalowana flamastrem. Nie sądzę, żeby dokonało tego Szanowne Grono Pedagogiczne, które to z mojego wygodnego fotela mam zaszczyt teraz pozdrowić. Zaprawdę nie cztery ściany czynią atmosferę domu. A własnie tam czułem się jak wśród rodziny.

Tak opisana szkoła to ILUZJA!!!! Zajęcia na podyplomowych studiach nigdy nie trwają tyle co powinny. 1. Albo studenci wychodzą z tytułu miernego poziomu 2. Wykładowcy dają zaliczenie szybciej i mają wolne. Na drugim zjeździe zapytano studentów kto przyszedł po papier (uzupełnienie wykształcenia) a kto z ciekawości... 95% po papier wiec zasada podpisz zaliczenie i nas nie ma najmilej widziana. Zatem produkcja PAPIERU!!!! Najlepszą pozycją jest seminarium odnośnie pracy dyplomowej - pełna fikcja, trwająca wg planu 30 godzin, które w ogóle w planie nie są wykazane a konsultacje z promotorem pracy jedynie na zajęciach, zatem 2w1!!! Sporadycznie zdarzają się zajęcia na temat jaki przewidziany jest w planie - dowodem są częste zmiany kadrowe wykładowców, którzy po ankietach niestety nie mają czego szukać!!! No i słusznie. SUMARUM: SZKOŁA DA CI PAPIER jeśli tylko na tym TOBIE zależy w rejonie BRAVO i masz co chciałeś jeśli chcesz się czegoś nauczyć nie polecam. Dobrze, że skończyłem w ubiegłym roku tę uczelnie, bo słyszałem że ceny rosną.....
Pozdrawiam NICK

???? To na opinię NICK,A. Ja kończyłam pedagogikę na WSSE dwa lata temu. To, co napisałeś jest przeciwieństwem moich doświadczeń. Może to nie Sorbona, ale wg mnie, to przyzwoita szkoła. Ma klimat i jakość. Na pewno nie czułam, że jestem tam tylko po papier. Szczególne podziękowania za poświęcenie i serce dla dr Lindyberg, dr Gawrycha, Pawła Wyborskiego i JoasiTarczyńskiej - Reckiej (sorki za poufałość). Przykro mi, że Ty się tam nie czułeś podobnie. No, ale rozumiem, że odczucia, to rzecz subiektywna. Pozdrawiam.