Jazda szosą, a ścieżka rowerowa
Jestem posiadaczem i użytkownikiem roweru szosowego i głównie do mnie podobnych kieruję ten temat.
Jak zapewne się orientujecie przepisy mówią o obowiązku jazdy ścieżką rowerową, gdy takowa biegnie wzdłuż drogi. Nie mam nic przeciwko ścieżkom rowerowym, zwłaszcza gdy jadę na "zwykłym", innym niż szosowy rowerze, a tym bardziej gdy syn jedzie obok. Nie mniej jednak, gdy wsiadam na "szosę" to rzecz dla mnie oczywista, że jazda ścieżką rowerową to jakaś pomyłka. Często są zapiaszczone, kończą się nagle, bez przerwy są jakieś przejazdy (zwykle nierówne z asfaltem), gdzieniegdzie należy przeprawiać się na drugą stronę, chodzą po niej piesi (zwłaszcza gdy jest to ścieżka pieszo/rowerowa), itd. Nie da się po prostu jechać. Ostatnimi czasy sporo się ich porobiło. Mam wrażenie, że każda gmina, wieś i miasteczko za punkt honoru stawia sobie wybudowanie ścieżki. Ciężko zaplanować trasę bez natrafienia na ścieżkę rowerową.
Jak Wy się poruszacie podczas Waszych wypadów rowerowych? Ignorujecie znaki i jedziecie szosą? Mam się tym nie przejmować? Co na to kierowcy samochodów, policja?
Jak zapewne się orientujecie przepisy mówią o obowiązku jazdy ścieżką rowerową, gdy takowa biegnie wzdłuż drogi. Nie mam nic przeciwko ścieżkom rowerowym, zwłaszcza gdy jadę na "zwykłym", innym niż szosowy rowerze, a tym bardziej gdy syn jedzie obok. Nie mniej jednak, gdy wsiadam na "szosę" to rzecz dla mnie oczywista, że jazda ścieżką rowerową to jakaś pomyłka. Często są zapiaszczone, kończą się nagle, bez przerwy są jakieś przejazdy (zwykle nierówne z asfaltem), gdzieniegdzie należy przeprawiać się na drugą stronę, chodzą po niej piesi (zwłaszcza gdy jest to ścieżka pieszo/rowerowa), itd. Nie da się po prostu jechać. Ostatnimi czasy sporo się ich porobiło. Mam wrażenie, że każda gmina, wieś i miasteczko za punkt honoru stawia sobie wybudowanie ścieżki. Ciężko zaplanować trasę bez natrafienia na ścieżkę rowerową.
Jak Wy się poruszacie podczas Waszych wypadów rowerowych? Ignorujecie znaki i jedziecie szosą? Mam się tym nie przejmować? Co na to kierowcy samochodów, policja?