Jedne wielkie nie porozumienie.

Masakra bez trzymanki, szkoda mówić, byłem i nie polecam tego klubu, nie dość że mały klub, to jeszcze drogi. Jak klient jest już pijany na tyle, że już nie jest czujny to nie wydają reszty, oczywiście nie zawszę. Mnie to nie dotyczy, ale zauważyłem jak traktuje się innych. Całe szczęście, że się nie upijam i kontroluję sytuację. Podzielam zdanie innych, że to klub "nie porozumienie". Więcej wpuszczajcie dresiarzy może będzie ciekawiej. Nie jest tam z pewnością bezpiecznie. Niech ochrona weźmie się wreszcie za selekcję. Na to powinien zwrócić uwagę przede wszystkim właściciel lokalu, a nie liczyć tylko na kasę. Drinki drogie jak w czterogwiazdkowym hotelu i jeszcze za wejście się płaci. GRATULUJĘ, TAK TRZYMAĆ!!! Powiem jedno muzyka jest ok, gratulację dla DJ-a
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Jedne wielkie nie porozumienie.

witam, nie porozumienie to mało powiedziane,bywałam w tym clubie nie raz, kiedy jeszcze klimat nie stoczył się do tego stopnia co teraz ( MASAKRA) któregoś razu poszłam tam z koleżanka na początku bawiłam się super, ludzi było tak wystarczająco by móc normalnie tańczyć, dopóki nie zjawiły się drętwe paniusie, stojące przy bramkarzach i gapiące się na każdego mierząc od góry do dołu PORAŻKA, oczywiscie jak to faceci zajarani zamiast zajac sie pilnowaniem. A takie proste niczym kij od miotly paniusie mysla ze moga wszystko i przechodzac przepraszam nie uslyszysz jeszcze popchna a najlepiej to odrazu do bicia SZOK......... TAKICH NIE POWINNI WOGOLE WPUSZCZAC. jak to sie mowi PATOLA PELNA PI......DA
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0