Kilka dni temu wybraliśmy się tam po raz pierwszy i wyszliśmy bardzo zadowoleni. Narzeczona zamówiła quesadillas. Osobiście nie przepadam za świeżą papryką, dlatego mnie nie powaliło, ale jej bardzo smakowało. Ja wziąłem skrzydełka, były w zestawie z frytkami, krążkami cebulowymi i dwoma sosami. Wszystko było naprawdę smaczne świeżutkie, chrupiące, a porcja na tyle duża, że wyszedłem najedzony (a nie należę do osób, które najadają się hot-dogiem z Ikei). Więc jeśli chodzi o jedzenie, to jeden duży plus - a to chyba najważniejsze! Ceny raczej adekwatne do potraw. Obsługa też sympatyczna. Pani była bardzo miła, pytała czy smakuje, czy nie potrzebujemy czegoś jeszcze, to, czego nie zjedliśmy, zapakowała nam na wynos. Co do klimatu, trochę szkoda, że na środku wisi telewizor, z którego leci ESKA TV albo jakaś podobna papka. Nie, żeby mi to jakoś specjalnie zepsuło dzień, ale wydaje mi się, że w knajpie, która chciałaby mieć meksykański charakter, warto byłoby puścić z głośników jakąś muzykę w tym klimacie. Ogólnie rzecz biorąc było fajnie, smacznie i na pewno tam wrócimy!