Faktycznie klub ma problem ze sprzątaniem, jest fatalnie! Podłogi myte chyba raz na miesiąc, wszędzie kurz i niemily zapach. Z toalety już nawet nie korzystam. Nowa sala spinningowa to jakas kpina. Malutka, nie ma miejsca na rozciąganie się po treningu, a rowery, to już temat rzeka - ciagle awarie, w kazdym coś nie gra - w w polowie coś rzęzi, w drugiej cos przeskakuje. Nie mozna się doprosic naprawy mimo wielokrotnych zgloszeń. A ich wyglad... paskudztwo - brud, rdza, i odlaząca farba. A na tych zajęciach jest pełna sala.Zdarzają się sytacje, ze zepsutych rowerow jest tyle, że nie mogą z zajęc skorzystac wszystkie zapisane na nie osoby. Czasem trener jest zmuszony oddac swoj rower, bo tu urwał sie pedal, a gdzie indziej urwalo sie cos innego.Pourywane paski w koszykach to już norma. Problemem jest to, ze rowery są naprawiane przez pracowników, a nie przez serwis. Nieraz trener na zajęciach musial sam interweniowac i na szybkiego naprawiac komuś rower. Widac mimo wielu skarg, jakie trafiaja do włascicieli klub nic nie zrobił, zeby poprawić warunki. Gdyby nie trenerzy, to raczej frekwencja bylaby mizerna.