Re: Jest ktoś?
                 
    
    
    
    Sadyl, przepraszam Cię, napisałam to spontanicznie. Żadko mi się zdarza, że słowa mężczyzny w "internecie" tak mi się spodobają. Hyh, nie wiem czemu.. Potraktuj to jako komplement, tym bardziej teraz, kiedy wiem że mogę podobnie jak P. spodziewać się od Ciebie ojcowskich rad. :-).
    
    
         
        
                
                
        
             0
            0
             0
            0