Obsługa to osoby, które z profesjonalizmem nie mają nic wspólnego. Spacerując sopocka plażą, wstąpiliśmy napić się( woda i aperol spritz). Kelner przyniósł mężowi wodę i po paru minutach drinka dla mnie. Przepraszam bardzo, ale zamówienie składające się z dwóch pozycji można podać razem .
Nie przeszkadzałoby nam to w innym miejscu, ale w White Marlin, obsługa sprawia wrażenie, jakby byli top of the top, obsługa w rękawiczkach ( nie pierwszej czystości)marynarki,pewny siebie ton, a wiedzy zero. Obok nas panowie przygotowywali stół zarezerwowany na urodziny. Zaczęli od ustawiania butelek z wodą mineralną w bardzo ciepły dzień , chyba po to aby się zagrzały. Dziwna to filozofia.
Siedząc obserwowałam , bo jestem z branży gastronomicznej stwierdzam, że to nie są kelnerzy tylko podawacze do stołu
Proponuję trochę pokory i szkolenia dla obsługi .