Junkers
Czy jest na forum jakiś mądry człowiek, który jest w stanie mi wytłumaczyć dlaczego gdy odkręcę wodę mój junkers się odpala normalnie a gdy wodę zakręcam i za chwilę chce znów odkręcić to już się za chiny ludowe nie chce odpalić. Baterie są zmienione.
Czy winą może być to, że sąsiedzi z góry mają (tak przypuszczam) w wylocie od komina jakiś wiatrak, ktory pcha powietrze? (Przypuszczam że sąsiedzi pędzą bimber gdyż codziennie ciągle leci u nich woda a także jest dość głośno i słychać jakby jakieś urządzenie buczało).
Męczy mnie to, że aby się wykąpać czy umyć włosy- woda musi ciągle lecieć bo gdy zakręcę to koniec, a co za tym idzie, płacę logicznie rzecz biorąc więcej za wodę.
Dziękuję za ewentualne odpowiedzi i pozdrawiam
Czy winą może być to, że sąsiedzi z góry mają (tak przypuszczam) w wylocie od komina jakiś wiatrak, ktory pcha powietrze? (Przypuszczam że sąsiedzi pędzą bimber gdyż codziennie ciągle leci u nich woda a także jest dość głośno i słychać jakby jakieś urządzenie buczało).
Męczy mnie to, że aby się wykąpać czy umyć włosy- woda musi ciągle lecieć bo gdy zakręcę to koniec, a co za tym idzie, płacę logicznie rzecz biorąc więcej za wodę.
Dziękuję za ewentualne odpowiedzi i pozdrawiam