Justyna - opinia
Niestety nie mogę zgodzić się z wcześniejszymi opiniami. Pomieszczenie gdzie odbieraliśmy kota przesiąknięte dymem papierosowym. Hodowca przed zakupem sprawiał wrażenie osoby kompetentnej wręcz pozjadającej wszystkie rozumy jeśli chodzi o hodowle kotów natomiast po zakupie, kiedy pojawiły się problemy z kotem wręcz przeciwnie. Weterynarz stwierdził u kociaka koci katar, który najprawdopodobniej złapał w hodowli, ponieważ w domu nie miał kontaktu z innymi zwierzętami, a objawy pojawiły się zaraz po zabraniu z hodowli. Kupując kota w hodowli spodziewaliśmy się zdrowego zwierzaka, a spotkało nas przykre zaskoczenie.