KASY BILETOWE
dzisiaj byłam świadkiem takiiego zachowania kasjer Pan Jan pracujący w kasie biletowej nr 1, PKP na Dworcu Gdańsk Wrzeszcz o godz 12:30
Już nie pierwszy raz zaobserwowałam wulgarność i arogancje tego pracownika, ale dzisiaj to co zobaczyłam mnie przerosło. Podeszła do niego zagubiona kobieta (lat około 30), która chciała kupić bilet i mówiła poprawnie powoli wyraźnie ale.. PO ANGIELSKU. Pan Jan powiedział "naucz się polskiego i przyjdź, w polsce jesteśmy co ty chcesz?"
Brak znajomości języka w dzisiejszych czasach nie powinien być tolerowany na takich stanowiskach jak KASA BILETOWA. Nie rozumiem jak to możliwe, żeby pracownicy Kas na Dworcu nie znali angielskiego. Pomijając już niekulturalne zachowanie okazało się, że pani w okienku obok też nie zna języka.
Już nie pierwszy raz zaobserwowałam wulgarność i arogancje tego pracownika, ale dzisiaj to co zobaczyłam mnie przerosło. Podeszła do niego zagubiona kobieta (lat około 30), która chciała kupić bilet i mówiła poprawnie powoli wyraźnie ale.. PO ANGIELSKU. Pan Jan powiedział "naucz się polskiego i przyjdź, w polsce jesteśmy co ty chcesz?"
Brak znajomości języka w dzisiejszych czasach nie powinien być tolerowany na takich stanowiskach jak KASA BILETOWA. Nie rozumiem jak to możliwe, żeby pracownicy Kas na Dworcu nie znali angielskiego. Pomijając już niekulturalne zachowanie okazało się, że pani w okienku obok też nie zna języka.