Razem ze znajomymi odwiedziliśmy tą restaurację z ciekawości jeden dzień po otwarciu. Na pierwszy rzut oka ładny wystrój lokalu, miła obsługa.
Zamówiłam z karty łososia pieczonego, był w zestawie z surówką i pieczywem.
Porcja dzwonka była niewielka zaczęłam od najwęższych części, później niestety okazało się, że ponad 2/3 ryby było surowe.
Jako, że jestem w 9 mcu ciąży nie wskazane jest mi jedzenie surowych ryb, poprosiłam zatem kelnerkę o wymianę ryby na nową, moja propozycja została przyjęta, po 10 minutach został mi podany ten sam odgrzany kawałek ryby, który okazał się ponownie surowy w tych samych miejscach. Podziękowałam za to danie. Dobrze, że zostało mi trochę suchej surówki i mikroskopijna kromka bagietki.
Przy opłacaniu rachunku obecny był również jeden z właścicieli, który został poinformowany o powyższym fakcie, niestety w jego geście nie leżało chociaż zaproponowanie rabatu. Było nas 6 osób więc rachunek nie mały. Mój mąż zamówił babycalmary, które ocenił na nic specjalnego, więc zdecydowanie tutaj nie wrócimy.