Re: KOGO NIE CHCECIE ZAPROSIĆ NA ŚLUB A MUSICIE?
Ja miałam masę sporo młodszych kuzynów i kuzynek (17-21 lat). Zebrało mi się w sumie 11 takich osób. Zdecydowaliśmy z narzeczonym, że będziemy zapraszać rodziny, tzn. ciocię, wujka, kuzyna i kuzynkę razem - zaproszenie z wypisanymi 4 osobami (w jednej rodzinie było 6 osób), a nie każdą z tych osób z osobą towarzyszącą. Wesele było na 50 osób, część z tych kuzynów nie miała wcale swoich "drugich połówek", bo młodzi jeszcze, część miała chłopaka czy dziewczynę, których nie znaliśmy lub widzieliśmy 2 razy w życiu. Chcieliśmy koszty ograniczyć i ilość osób.
Oczywiście kuzynów starszych i samodzielnych z żoną/mężem/chłopakiem/dziewczyną/narzeczonym zaprosiliśmy jako pary.
Sporo osób poparło ten pomysł. Ja nie czułam się zobowiązana zaprosić 19-letniego chłopaka z klasy mojej kuzynki, którego na oczy nie widziałam. Chciałam mieć małe wesele, bo i tak wydatków było sporo. Niemniej jednak jedna kuzynka się obraziła i był zgrzyt w rodzinie. Parę miesięcy później z tym chłopakiem zerwała i... dobrze się w sumie stało, że na naszej rodzinnej imprezie nie był.
Powiedzcie, czy ja to zrobiłam nietaktownie, tzn. złamałam zasady zapraszania ludzi, czy nie przejmować się. Ja robicie u siebie?
No i przepraszam za rozpisywanie się ;-)
0
1