Do Barbershop'u, trafiłem przechodząc obok, dosłownie z ulicy. Wolne miejsce było u Sebastiana. Chciałem odświeżyć fryzurę. I tak się stało, tyle, że odświeżona fryzura wyglądała sto razy lepiej niż wcześniej. Mało tego kolejne dni pokazały, że włosy są bardziej podatne na modelowanie. Teraz już za nic w świecie nie poszedłbym do innej osoby na ścięcie włosów. Poprzeczki zawieszonej przez Sebastiana pewnie nie udałoby się teraz tak łatwo przeskoczyć.
W salonie natomiast panuje miła przyjacielska atmosfera i nie spotka się tłumu praktykantów przyglądających się jak przebiega strzyżenie. Polecałem, polecam i będę polecać.