Witam,

Wiem, że na tym forum są osoby, które podpisują umowy zarówno jako klienci, jak i usługodawcy, dlatego tu właśnie pozwolę sobie poprosić o opinię odnośnie konkretnego zapisu w umowie. Zapis ten brzmi mniej więcej tak:
"W przypadku odstąpienia od umowy przez Zamawiającego w terminie 14 i więcej dni przed terminem wykonania, Zamawiający zapłaci na rzecz Wykonawcy 50% kwoty umowy"
(przytoczone z pamięci:))

Czy ktoś z Was miał do czynienia z takim zapisem? Czy jest on Waszym zdaniem skuteczny i zgodny z prawem? W tym przypadku chodzi o obsługę muzyczną wesela, a do terminu wykonania pozostało około 5 m-cy.

Witaj Wojciechu, pozwolę sobie na wypowiedź w tym wątku ponieważ
ja w swojej umowie (jestem fotografem) mam podobny paragraf dotyczący zrezygnowania z usługi przez Zamawiającego- w terminie krótszym niż 30dni, wówczas pokrywają klienci koszt całkowity. Jest to zgodne i nie ma w tym nic nieprawidłowego. Nigdy takiej sytuacji nie miałam, jednakże jest to dla osoby Wykonującej daną usługę zabezpieczenie. Jeżeli ktoś chce zrezygnować z usług, na które się zdecydował wcześniej niech zrobi to odpowiednio wcześnie by Wykonawca (w różnych branżach) miał szansę znaleźć klienta na ten termin :) oczywiście jestem w stanie odstąpić od tego paragrafu jeżeli jest mowa o tragicznych wypadkach losowych, na które nie mamy wpływu. pozdrawiam serdecznie Małgosia

Zgadzam się z przedmówcą. My równiez mamy zapis w umowie z kolei z naszym DJ, że jeśli zrezygnujemy (nie pamiętam teraz ale chyba na 30 dni przed) to zapłacimy mu pełną kwotę jego wynagrodzenia na które się umówilismy a on z kolei ma tak samo w druga stronę. Wiesz to jest dla niego i dla nas jakieś zabezpieczenie. Ale my nie zamierzamy rezygnować:) A poza tym jesli chodzi o umowę cywilną to jest zgodne oświadczenie woli dwóch stron, także zawsze jak Ci jakieś zapisy nie pasują albo możesz negocjować z druga stroną albo po prostu odpuścić sobie. Wybór należy do Ciebie.

Co prawda sprawa nie dotyczy mnie osobiście, ale i tak miałem nadzieję na inną odpowiedź :).
Pogrzebałem trochę na stronie UOKiKu, i wśród zapisów niedozwolonych znalazłem np taki:

"W razie odstąpienia od umowy przez Zamawiającego, nie z winy Wykonawcy zapłaci on karę w wysokości 80% wartości umowy".

Zapis ten wygląda bardzo podobnie do zapisu, który przywołałem w pierwszym poście...

Małgosiu, konsultowałaś zapis w swojej umowie z prawnikiem?

Zgodzę się z p Małgosią - w tej branży umowy podpisuje się często z 1-2 rocznym wyprzedzeniem, z takim też zdobywa klientów. Przez ten czas usługodawca może odmówić kilku osobom jeśli zarezerwował dla kogoś termin. Zerwanie z nim umowy w bardzo krótkim okresie od terminu jest więc równoznaczne z brakiem możliwości wykonania innego zlecenia w dany dzień.
Zapisu podobnego nie stosuje, ponieważ nie miałem aż tak drastycznych przypadków, ale jest to rozsądny zapis i nie uchybia prawu. Z praktyki widzę, że dużo kolegów i koleżanek z branży ma takowe uregulowanie.

Ja spotkalam się z wpisem dot wynajmu sali gdzie placi sie dwukrotnosc zaliczki gdy para odstepuje od umowy- i w druga strone,gdy sala nie zdecyduje sie wyprawic wesela (ale to bardziej w przypadku np pożaru)

Jest to całkowicie legalna kara umowna z art. 483 kodeksu cywilego lub odstępne z art. 396 (w zależności od interpretacji konkretnego zapisu w umowie). Bynajmniej jest to legalne aczkolwiek zapis powinien być dla obu stron korzystny - zresztą nawet jeśli go nie ma to możemy dochodzić naprawienia szkody na tzw. zasadach ogólnych odpowiedzialności odszkodowawczej

Kara umowna:
Art. 483. § 1. Można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna).

Odstępne:
Art. 396. Jeżeli zostało zastrzeżone, że jednej lub obu stronom wolno od umowy odstąpić za zapłatą oznaczonej sumy (odstępne), oświadczenie o odstąpieniu jest skuteczne tylko wtedy, gdy zostało złożone jednocześnie z zapłatą odstępnego.

jeżeli zapisy są obustronne to są zgodne z prawem.

Ja z takim zapisem spotkałam się, w przypadku kamerzysty, tylko że nie podał "limitu czasowego". Mi takie zapisy nie odpowiadają i szukałam usługodawców, którzy nie mieli tego w umowie.