Karo - opinia
Byłam na lodowisku z córką przed świętami. Do tafli można mieć zarzuty, już po 11 rano było dużo dziur i zarysowań - ludzie się tam wywracali. Jest nowa ekipa i nikt w czasie godzinnej tury nie ogłosił zmiany kierunku. To jest nieakceptowalne. Ekipa siedzi w domku i nikt nie panował nad tym kto wchodzi na lodowisko.