Karol Awtuch - opinia
Witajcie
Po 8 latach przerwy w nurkowaniu, w Jordanii spece z Trytona rozgrzali we mnie na nowo chęć kontynuowania podwodnych podróży. Atmosfera jaką Paulina zbudowała wokół całego zespołu oraz bezpieczeństwo nurkujących było fenomenalne. Zatopione czołgi, jeepy, samoloty wraz z fauną i florą czynią z tego miejsca niesamowitą podwodną atrakcję. Lądowa część wypadu jak podroż jeepami po pustyni, zachód słońca z przyjaciółmi, zwiedzanie Petry z butelką J&B, kąpiel błotna nad wspaniałym Morzem Martwym nie pozostawia złudzeń - to był dobrze wydany piedniądz. Mija już tydzień od powrotu a w mojej głowie ciągle przewijaja się jak kadry z filmu bajeczne pejzaże z lądu i morza. Gorąco polecam wszystkim samotnym i w związkach do relaxu w tej części świata, ja osobiście będę kontynuował z trytonem dalsze podwodne ekspedycje w innych zakątkach naszego globu.
Po 8 latach przerwy w nurkowaniu, w Jordanii spece z Trytona rozgrzali we mnie na nowo chęć kontynuowania podwodnych podróży. Atmosfera jaką Paulina zbudowała wokół całego zespołu oraz bezpieczeństwo nurkujących było fenomenalne. Zatopione czołgi, jeepy, samoloty wraz z fauną i florą czynią z tego miejsca niesamowitą podwodną atrakcję. Lądowa część wypadu jak podroż jeepami po pustyni, zachód słońca z przyjaciółmi, zwiedzanie Petry z butelką J&B, kąpiel błotna nad wspaniałym Morzem Martwym nie pozostawia złudzeń - to był dobrze wydany piedniądz. Mija już tydzień od powrotu a w mojej głowie ciągle przewijaja się jak kadry z filmu bajeczne pejzaże z lądu i morza. Gorąco polecam wszystkim samotnym i w związkach do relaxu w tej części świata, ja osobiście będę kontynuował z trytonem dalsze podwodne ekspedycje w innych zakątkach naszego globu.