Karolcia i Michał - opinia
Odwiedziliśmy lokal po raz pierwszy w sezonie i trafiliśmy na dosyć nieporadnego i niezbyt sympatycznego kelnera, choć usprawiedliwieniem dla niego może być plakietka "uczę się". Mimo tego, wróciliśmy po jakimś czasie i zostaliśmy mile zaskoczeni. Obsługa bardzo profesjonalna (nawet kelner, który wcześniej sobie nie radził zdecydowanie się poprawił), jedzenie smaczne, soczki jabłkowe również ;) I wiśnióweczka przy płaceniu rachunku!
P.S. Ziemowit to najsympatyczniejszy kelner :)
P.S. Ziemowit to najsympatyczniejszy kelner :)