Bylam z kolezankami w piatek na imprezie w elipse. Na samym wejsciu sie przestraszylam, klatki schodowej (pora ja wyremontowac bo wola o pomste do nieba), potem panowie ochroniarze, ktorzy mieli problem zeby mnie wpuscic bo dowodu nie mialam (kolezanka w wieku 19 lat przede mna weszla bez problemu), no ale nic, udalo sie, weszlysmy... siadamy... zamawiamy drinki, chcemy isc potanczyc, i sie nie da... moze sie nie znam, ale chyba pora na zmiane dj, bo to co niby mialo byc muzyka do zabawy, pozal sie Boze... i tak przez cala noc, w koncu o godzinie 2 zrezygnowalysmy i wyszlysmy bo nasza cierpliwosc sie skonczyla... MUZYKA DNO!