Kaszel nawracajacy :(
Nie wiem co juz robic z 3,5 letnim synkiem... Od pazdziernika zaczal sie maraton. Najpierw katar kilka dni pozniej kaszel. Z tym ze jak po 7dniach katar miajal to kaszel byl nawet 3tyg. Pozniej tydzien przerwy i znow katar i wszystko od nowa. To wszystko ciagnie sie do dzis... Poza tym osluchowo jest ok apediatra przepisuje non stop te same leki 2x 3,5ml pectodrill a na pierwsze dni kataru nasivin. Na noc doraznie 5ml clemastinum zeby nie kaszlal w nocy. Oprocz tego podsje rozne odpornosciowe(z odstepami): immunotrofina, hartus, bioaron c, omegamed. Do przedszkola chodzi przez to w kratke. Poza tym zastanawiam sie juz nawet nad antybiotykiemczy jakby nie przeleczyc synka to by sie w koncu dokladnie doleczyl.. Czy ktos ma podobny problem? Dodam ze kaszel jest mokry, w ciagu dnia az tak czesto nie kaszle ale jednak bardzo dlugi okres czasu sie utrzymuje