Katarzyna - opinia
Nie sądziłam,że lekarz weterynarii tak może oszczędzać na środkach usypiających...Mój pies został uśpiony przez tę panią w karygodny sposób-konał w męczarniach i wył na całą przychodnię- na co owa pani stwierdziła, iż pies "ma mocne serduszko...".Pies powinien po otrzymaniu pierwszego zastrzyku spać i nic już nie czuć, dopiero wtedy powinno się podać drugi śmiertelny zastrzyk....Kategorycznie odradzam tego weterynarza!!!