Kawiarnia czy agencja towarzyska?
W niedzielne popołudnie wybrałem sie z dziewczyną z okazji Dnia Kobiet na obiad. To co tam zobaczylismy przeszło "ludzkie pojęcie". Weszliśmy do lokalu z wielkim zaskoczeniem,bowiem nie jesteśmy z Trojmiasta i pierwszy raz zobaczyliśmy to miejsce po remoncie i zmianie nazwy. Oceniliśmy nowy wystrój bardzo pozytywnie. Niestety to by było na tyle. Usiedliśmy przy stoliku i spokojnie czekaliśmy na obsługę kelnerską. Barman w okularach za barem obściskiwał się z jakąś dziewczyną i to było bardzo niesmaczne. Ale czekaliśmy na kelnerkę, ktora z upływem 10 min nie podchodziła do stolika. W końcu zniecierpliwieni podeszliśmy do drugiego barmana, zapytać się czy ktoś do nas podejdzie. I nagle zaskoczeni, dziewczyna, która niemalże uprawiała nierząd na blacie z kolegą podeszła do nas łaskawie pytając: " słucham??to co podać?". Oburzeni opuścliliśmy lokal. Jest nam bardzo przykro z zaistaniałej sytacji, bowiem niegdyś była to nasza ulubiona knajpka. Zawsze wspominamy stare Caffe Vergnano sprzed 2-3 lat ,najsympatyczniejszą obsługę w Sopocie, która przeszła już chyba do historii!
P.S. Dodam, że siedząc przy stoliku i czekając na kelnerkę, para ze stolika obok opuściła lokal podobnie jak
P.S. Dodam, że siedząc przy stoliku i czekając na kelnerkę, para ze stolika obok opuściła lokal podobnie jak

