"Ta umiejśtność (...) która pojawia sie u przeciętnie inteligentnego człowieka"
przeciętnie inteligentny człowiek ma zdolności poznawcze określone np. przez IQ 100
to oznacza, że jego zdolności są tylko nieco bardziej rozwinięte od zdolności osób upośledzonych umysłowo
taki człowiek (przeciętny człowiek) ma praktycznie ZEROWE możliwości analizy czegokolwiek ;)
pierwszy obrazek to wyniki (a w zasadzie wyniki niekompetencji humanistów sprawdzających) matur z polskiego
http://tofesi.mimuw.edu.pl/~cogito/smarterpoland/matura/matura2012.png
wszyscy zgodzimy się, że to nie jest normalne, i nie jest również możliwe
skoro zgodzimy się w pierwszym przypadku, powinniśmy zgodzić się również w drugim:
http://www.bioinformatyk.eu/wp-content/uploads/2010/05/rozk%C5%82ad_normalny.jpg
powyższy wykres jest wystarczająco adekwatny do realiów, jak widać
~10% ludzi ma mniej niż 80 - znaczy lekki debilizm
~10% ludzi ma więcej niż 120
może 3% ludzi ma więcej niż 130
NIEZALEŻNIE od tego gdzie na wykresie widzę siebie czy Ciebie
przy uwzględnieniu OGROMNEGO marginesu błędu może 2-4 na 100 ludzi ma rację zabierając głos w sprawach wymagających analitycznego myślenia, obserwacji, wyciągania racjonalnych wniosków i umiejętności rozwiązywania i radzenia sobie z problemami
reszta natomiast tylko odtwarza to co widzi, lub to, czego się nauczyła - nie mając pojęcia bladego skąd takie a nie inne zachowania/zasady się biorą
niezależnie od tego, czy ktoś zgadza się z powyższym czy też nie, czy może rozszerzymy margines błędu do 5-6% ludzi...
TAK WŁAŚNIE JEST
nie jest to moja teoria a IQ oczywiście nie jest jedyną miarą...
ale testy IQ weryfikują DOKŁADNIE te zdolności, które wymieniłem, a są one niezbędne do DOBREGO, polepszającego się zarządzania czymkolwiek... 3 osobową firmą, czy też wielkim państwem
zapewniam Cię Skydiver, że "przeciętnie inteligentny człowiek" nie jest w stanie nic samodzielnie przeanalizować...
może co najwyżej wysłuchać/przeczytać analizę kogoś znacznie od siebie bystrzejszego, i się z nią zgodzić lub też nie
a następnie wdrożyć (lub nie) rozwiązania wymyślone przez kogoś innego
problem pojawia się wówczas, gdy w TV występują różni "złotouści" jak np. Tusk...
których JEDYNYM osiągnięciem życiowym jest to, że nauczyli się dobrze kłamać - bo ludzie ich słuchają, ale nie rozumieją, i nie widzą tego co powinni...
---
"Ta umiejetność (analizy czegokolwiek) jest formą rozwoju intelektualnego" - to też bullshit
czynniki środowiskowe mają mniejszy wpływ na inteligencje niż geny - to jest pewne
takie zdolności są przekazywane w genach - do dziś nie wiadomo w jaki sposób, może być tak, że z połączenia/zmieszania genów 2 idiotów urodzi się ktoś wybitny...
ludzkość jeszcze nie odkryła reguły...
niezależnie od reguły - której jak wspomniałem jeszcze dokładnie nie zgłębiliśmy - faktem jest, że takich zdolności nie możesz wyćwiczyć ani się nauczyć ;)
możesz się nauczyć tabliczki mnożenia
ALBO
możesz zamiast tego nauczyć się mnożyć
o ile w powyższym przykładzie obie czynności są banalne (choć druga łatwiejsza i szybsza) i nauczy się tego każdy kowalski
to w przypadku analizy i obserwacji zjawisk bardziej skomplikowanych - jak np. ekonomia - już nie jest tak różowo... i kowalski choćby nie wiem jak się spinał: nigdy się tego nie nauczy... bo jego umysł jest zbyt ograniczony genetycznie...