Kiedyś zapomnę
Topię wśród szeptów
łkanie bezduszne
i ciepłem dłoni
jak kocem
przykrywam wspomnienia.
Na kartce dwa słowa
rozlane atramentem
i koniec rozbijający się
z trzaskiem w głowie.
Dziś nawet kawa
straciła smak.
łkanie bezduszne
i ciepłem dłoni
jak kocem
przykrywam wspomnienia.
Na kartce dwa słowa
rozlane atramentem
i koniec rozbijający się
z trzaskiem w głowie.
Dziś nawet kawa
straciła smak.

